- Czy naszemu szpitalowi także przekażecie nieruchomości? Może PKS-owi? Może firmom, które dzierżawią od powiatu nieruchomości na sklepy czy usługi? Czemu nie? Wszak plany rozwojowe ma każdy.- czytamy w piśmie. I dalej. - Traktowanie nas powinno być równe. Tymczasem powiat lepiej potraktował spółkę, która już do niego nawet nie należy i na którą nie ma wpływu.
Pracownicy bytowskiej lecznicy oskarżają zarząd miasteckiego szpitala.
Zamknięte przychodnie w powiecie bytowskim. Szpital stara się wyręczyć lekarzy rodzinnych
- Codziennie spotykamy się z zarzutami o rzekomą nieuczciwość. Musieliśmy przenieść siedzibę pogotowia w Miastku, gdyż wrogość, jaką okazywała nam kadra kierownicza miasteckiego szpitala, była nie do wytrzymania. Musieliśmy uruchomić w innym miejscu nowe urządzenia nadawcze, gdyż przedstawicielka szpitala zapowiedziała, że wyłączy sygnał. Pacjenci mogliby za to zapłacić życiem - czytamy w piśmie. - Obawiamy się, że po przekazaniu nieruchomości nastąpi eskalacja pomówień, żądań oraz działań, których celów nie znamy, ale które mogą negatywnie wpłynąć na nasze miejsca pracy. Jeśli prawdą jest, że swymi działaniami władze szpitala w Miastku próbują pozbawić naszą firmę pieniędzy z NFZ, nasze obawy nie są bezpodstawne.
Pracownicy domagają się też rozliczeń między szpitalami. Ustępujący starosta bytowski mówił wcześniej, że jeśli wpłynie takie pismo, to zgłosi projekt uchwały o uchylenie uchwały w sprawie przekazania szpitalnych nieruchomości gminie Miastko. Można się spodziewać, że nowy starosta uczyni to samo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
