Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Profesor: Seks zaczynaj od ucha

Agata Grzelińska
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Pixabay
- Najbardziej erotyczny narząd u kobiet to ucho. Nie łechtaczka. Dlatego facet ma zaczynać od ucha. Ma jej szeptać od rana, że jest „misią kochaną” i tak dalej, a nie od razu brać się do rzeczy - mówi wrocławski seksuolog, profesor Zygmunt Zdrojewicz. Właśnie ukazało się poszerzone wydanie książki pod jego redakcją „Tajemniczy świat kobiecego orgazmu”. Profesor zdradza w niej m.in. że mityczny punkt G nie istnieje. - Gdyby istniał, faceci mieliby bardzo łatwe zadanie: znajdują punkt G, są w domu i mogą iść spać - mówi profesor.

Dlaczego facet czuje się dobrze po seksie. A kobieta, żeby uprawiać seks, musi się dobrze czuć? To jedno z pytań, na które w swojej książce odpowiada wrocławski profesor Zygmunt Zdrojewicz, endokrynolog i seksuolog z Kliniki Endokrynologii, Diabetologii i Leczenia Izotopami Uniwersytetu Medycznego.

- Narząd seksualny nie tkwi między nogami. Narząd seksualny tkwi między uszami. Trzeba kobietę zrozumieć, nie chodzi tylko o hormony związane z cyklem miesięcznym, ale w ogóle o hormony, czyli także serotoninę, dopaminę, fenyloaminę, czyli o hormony odpowiedzialne za ochotę, przyzwyczajenie, miłość i seks - wylicza seksuolog. - A pozostałe hormony jak etradiol, progesteron i hormony przysadki odpowiedzialne są za funkcje cyklu miesięcznego u kobiet. To nie jest to samo.

Profesor przekonuje też, że najbardziej erotyczny narząd u kobiet to ucho. - Tak. Ucho, a nie łechtaczka. Dlatego facet ma zaczynać od ucha. Ma jej szeptać od rana, że jest „misią kochaną” i tak dalej, a nie od razu brać się do rzeczy - radzi naukowiec.

W swojej książce Zdrojewicz obala też mity związane z seksem.
- To nieprawda, że gdy ktoś ma 20 lat to musi obowiązkowo uprawiać seks trzy razy dziennie, a jak ma 80 lat to raz do roku - mówi profesor Zdrojewicz. - Jest tylko jeden obowiązujący schemat - życie seksualne powinno być satysfakcjonujące. Zresztą stosunek seksualny nie jest jedyną formą seksu. Freud wymyśli kiedyś coś, co niestety pokutowało zbyt długo: że orgazmy pochwowe są dobre, a orgazmy łechtaczkowe - nie. To nieprawda. Każdy orgazm jest dobry, przy czym seks ma być spontaniczny, a nie w nagrodę - dodaje seksuolog.

Zdrojewicz obala też mit o punkcie G. - Nie ma czegoś takiego. Ale panowie kochani, szukajcie, jak znajdziecie, to ja jako profesor seksuologii, chcę się o tym dowiedzieć - mówi Zdrojewicz. - Tak naprawdę istnieją strefy mniej lub bardziej orgazmiczne. Prawda jest taka, że gdyby punk G istniał, to faceci mieliby bardzo łatwe zadanie: znajdują punkt G, są w domu i mogą iść spać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Profesor: Seks zaczynaj od ucha - Gazeta Wrocławska

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki