Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Jarosław Nocoń: Frekwencja to fenomen. Ale najważniejsze pytanie: Co dalej?

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Bardzo ciekawe będą wyniki z zagranicy, jestem ich ciekaw. Bo jeśli spłyną na czas to spodziewałbym się, że wynik PiS może się obniżyć, a podwyższyć Koalicji Obywatelskiej i pozostałych ugrupowań opozycyjnych - mówi prof. Jarosław Nocoń.
Bardzo ciekawe będą wyniki z zagranicy, jestem ich ciekaw. Bo jeśli spłyną na czas to spodziewałbym się, że wynik PiS może się obniżyć, a podwyższyć Koalicji Obywatelskiej i pozostałych ugrupowań opozycyjnych - mówi prof. Jarosław Nocoń. Paweł Dubiel
W najbliższych dniach zobaczymy sporo prawdziwej kuchni politycznej, wręcz brudnej gry. Jestem przekonany, że Prawo i Sprawiedliwość, które według sondaży exit poll ma 18 mandatów za mało do większości, będzie próbowało brakujące mandaty „zorganizować” – mówi prof. Jarosław Nocoń, politolog z Uniwersytetu Gdańskiego.

Jest pan zaskoczony wynikami, na podstawie badań exit poll?

Nie do końca. To, że PiS będzie miało najwyższy wynik, nie podlegało dyskusji. Trendy wskazywały, że emocje będą premiowały Trzecią Drogę, natomiast wynik tego ugrupowania jest zaskakująco dobry. Kosztem Lewicy moim zdaniem. KO uzyskało bardzo dobry rezultat.

Sondaże mniej lub więcej przewidywały rezultaty, które zobaczyliśmy w badaniu exit poll, natomiast chyba nikt nie przewidywał takich kolejek do lokali wyborczych…

Te kolejki, z tego co widać, jeszcze stoją do lokali wyborczych (rozmawiamy ok. godziny 21.30 – red.). To jest pewien fenomen, ale też w dużej mierze pokłosie kampanii, która była oparta na potężnym afekcie, na emocjach. Takie działania w polskiej polityce dziś aktywizują ludzi. Mieliśmy też strategię PiS, która w tych najmniejszych gminach obiecywała konkretne korzyści finansowe. Podejrzewam, że to też zadziałało w stosownej skali.

Dane frekwencji, na ten moment jeszcze z godziny 17, pokazały mobilizację znacznie poważniejszą, niż w poprzednich wyborach, po zachodniej stronie Polski…

Emocjonalna kampania każdej ze stron sporu, obietnice finansowe – to moim zdaniem złożyło na to, że jednak ta frekwencja jest rekordowa. Najważniejsze jednak jest dziś pytanie, co dalej?

Oczywiście. Co dalej zatem? Komu Andrzej Duda powierzy misję tworzenia rządu?

Zobaczymy sporo prawdziwej kuchni politycznej, wręcz brudnej gry. Jestem święcie przekonany, że Prawo i Sprawiedliwość, które według sondaży exit poll ma 18 mandatów za mało do większości, będzie próbowało brakujące mandaty „zorganizować”. Zobaczymy, jak się zachowają wobec takich prób niektórzy posłowie z PSL-u, czyli partii, która generalnie tradycyjnie była „partią obrotową”. Mamy też przyszłych posłów od Szymona Hołowni, którzy nie są jeszcze szerzej znani. W opozycji dyscyplina, gra kolektywna, musi być bardzo skuteczna, odporna na zachęty, powiedzmy, „indywidualnych” korzyści w najbliższych czterech latach. Na dobrym kontrakcie przez 4 lata można się tak wzbogacić, że już później nie trzeba być w polityce. Nie wiemy, czy nowi, niedoświadczeni politycy, nowi posłowie, akurat w ten sposób nie myślą. Mieliśmy takie przykłady przecież i w pierwszej i drugiej kadencji PiS-u. Z drugiej jednak politycznej strony takie układy czy transakcje również mogą być skuteczne.

Szymon Hołownia powiedział, że 15 października zaczyna się „okres współpracy i inwestycji”… Ciekawe?

Cóż, można to rozumieć na dwa sposoby, na dwie strony. Akurat nie podejrzewam samego Szymona Hołowni o uleganie pokusom PiS, ale sądzę, że w jego ugrupowaniu są ludzie nowi w polityce, którzy mogą być mniej odporni na pragmatyczne pokusy.

Co może jeszcze zmienić się w wynikach wyborów, w stosunku do exit poll? Trzeba jeszcze czekać do late polls i wyników oficjalnych, które PKW ma podać we wtorek?

Praktyka pokazuje, że badania exit poll są na tyle zbliżone już do ostatecznych wyników, że ta korekta będzie tak naprawdę ułamkowa.

A niedawny przykład Słowacji?

Myślę, że on się w Polsce nie powtórzy. Bardzo ciekawe natomiast będą wyniki z zagranicy, jestem ich ciekaw. Bo jeśli spłyną na czas to spodziewałbym się, że wynik PiS może się obniżyć, a podwyższyć Koalicji Obywatelskiej i pozostałych ugrupowań opozycyjnych. To jest ważne dla całego układu sił w Sejmie, bo np. 6 proc. może w określonych okolicznościach oznaczać sześć dodatkowych mandatów. I jeśli w tej chwili PiS-owi będzie bardzo trudno dokooptować 18 brakujących mandatów, choć ta partia ma skuteczną praktykę w takich zabiegach, to gdyby to miało być 25 mandatów, to odzyskanie przewagi w takiej sytuacji byłoby według mnie, niewykonalne.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki