18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces rodziców zastępczych z Pucka. Zdaniem biegłego, doszło do przemocy [ZDJĘCIA]

Szymon Zięba
Kolejna rozprawa w procesie rodziców zastępczych z Pucka (12.07.2013 r.)
Kolejna rozprawa w procesie rodziców zastępczych z Pucka (12.07.2013 r.) Karolina Misztal
Charakter i umiejscowienie uszkodzeń wykluczają, że do ich powstania doszło w wyniku upadku dziecka, nawet po popchnięciu - zeznał w piątek biegły medycyny sądowej. Głośny proces Anny i Wiesława Cz. rodziców zastępczych z Pucka oskarżonych o spowodowanie śmierci dwójki małych dzieci zbliża się do końca, a piątkowe zeznania biegłego wydają się potwierdzać zarzuty stawiane przez śledczych.

Anna i Wiesław Cz. oskarżeni są o pobicie ze skutkiem śmiertelnym 3-letniego Kacpra Elend (wcześniej tłumaczyli, że chłopiec spadł ze schodów). Annie Cz. prokuratorzy postawili też zarzut zabójstwa 5-letniej Klaudii (wyjaśniali, że dziewczynka zachłysnęła się wodą), siostry chłopca. Do zdarzeń dochodziło odpowiednio 3 lipca i 12 września ub.r. Cz. zostali aresztowani dopiero po śmierci pięciolatki.

Piątka dzieci małżeństwa Elendów trafiła do rodziców zastępczych - Anny i Wiesława Cz. pod koniec stycznia ub. r. Cz. już wtedy wychowywali dwójkę własnych dzieci.

- Na podstawie sekcji zwłok należy stwierdzić, że pięcioletnia dziewczynka, Klaudia Elend, zmarła śmiercią gwałtowną, nagłą, przy czym śmierć była gwałtowna, to znaczy wskutek urazu - mówił na piątkowej rozprawie biegły, dr hab. med. Zbigniew Jankowski. Specjalista zauważył, że "rozległe uszkodzenia wątroby" powstały wskutek "urazu lub urazów zadanych z bardzo dużą siłą w brzuch pięścią lub nogą".

Śledczy obecnie zarzucają małżeństwu Cz. znęcanie się nad dziećmi i pobicie ze skutkiem śmiertelnym trzyletniego Kacpra Elenda. Annie Cz. stawiane są zarzuty zabójstwa pięcioletniej Klaudii. Do zdarzeń miało dojść 3 lipca i 12 września ubiegłego roku.

Pierwotnie małżeństwo Cz. śmierć trzylatka tłumaczyło nieszczęśliwym wypadkiem - chłopiec miał spaść ze schodów. Podobnie twierdzili po śmierci Klaudii, wyjaśniając, że dziewczynka zachłysnęła się wodą w brodziku. Sekcja zwłok potwierdziła jednak, że dziewczynka zmarła w wyniku zadanych jej ciosów.

Tymczasem do zatrzymania Cz. doszło dopiero po śmierci pięciolatki. Jeżeli zarzuty prokuratury się potwierdzą, Annie Cz. grozi dożywocie. Jej mężowi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki