Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemy Asseco Prokomu Gdynia. Co dalej z trójmiejską koszykówką?

Paweł Durkiewicz
Przemek Świderski
Ogłoszony już przez wszystkie media upadek Asseco Prokomu tym razem zdaje się być widocznym na horyzoncie faktem, a nie efektem myślenia życzeniowego kibiców z innych miast. Choć nie znamy jeszcze szczegółów nowego rozdziału w historii klubu, jedno jest pewne - nadchodzi czas ważnych decyzji.

W poniedziałek na jaw wyszły plany głównego twórcy potęgi Asseco Prokomu, Ryszarda Krauzego. Gdyński biznesmen po 15 latach wspierania jednej z najlepszych drużyn w historii polskiej koszykówki, przestanie być właścicielem klubu i odda pełnię władzy firmie Asseco Poland. Od tej pory Krauze ma ograniczyć się do utrzymywania dużo mniejszego projektu, jakim jest Start Gdynia - utworzony dwa lata temu zespół nastawiony na wspieranie rozwoju perspektywicznych koszykarzy.

Trójmiejscy kibice nie mają większych złudzeń co do nowego właściciela mistrzów Polski. Nie jest tajemnicą, że rzeszowska firma informatyczna od lat konsekwentnie stawia na siatkarzy Asseco Resovii. Nikt nie liczy już więc na odbudowę gdyńskiej potęgi, co więcej - wszystko wskazuje na to, że niebawem z drużyny odejdą najbardziej wartościowi i najlepiej opłacani koszykarze. Oznacza to spadek szans na obronę mistrzostwa do minimum.

Władze Asseco zapewne zdecydują się wspierać drużynę do końca sezonu, a jeśli w jakiś sposób uda się uniknąć znaczących ubytków w składzie zespół trenera Andrzeja Adamka może nawet powalczyć o podium. Największy znak zapytania pojawi się jednak wraz z zakończeniem rozgrywek. Likwidacja klubu? Sprzedaż lub przekazanie spółki innemu podmiotowi? Przeprowadzka drużyny do Rzeszowa? Wszystkie trzy opcje wydają się bardziej prawdopodobne niż dalsza egzystencja Asseco Prokomu w Gdyni przy budżecie wynoszącym ligowe minimum.

Deklaracje gdyńskich działaczy brzmią na tyle jednoznacznie, że można być już pewnym nadchodzącej rewolucji w polskiej koszykówce. We wcześniejszych latach wszelkie pogłoski o śmierci mistrza zawsze okazywały się być mocno przesadzone. Już chociażby w połowie poprzedniego sezonu dużo mówiło się o tym, że z tonącego okrętu pod nazwą Asseco Prokom uciekają po kolei wszyscy. Drużyna przetrwała jednak moment słabości i zdołała jeszcze raz sięgnąć po tytuł. Jak się okazuje - był to sukces osiągnięty ostatkiem sił.

Uchodzący za największego dobrodzieja polskiego basketu Krauze nie ma już możliwości, by finansować sport na dotychczasowym poziomie. Kończy się pewna era, wypada więc przypomnieć sobie długie lata sukcesów i oddać honor jednemu z głównych twórców trójmiejskiej potęgi. Nie należy jednak rozpaczać, lecz podjąć konstruktywną dyskusję o przyszłości.

Ryszard Krauze wycofuje się z Asseco Prokomu!

Kryzys, który niewątpliwie nadchodzi, pokaże, jak silna stała się dyscyplina przez lata rozwoju w warunkach cieplarnianych. W czasie trwania epoki Krauzego Prokom Trefl z ligowego średniaka przeobraził się w markę znaną w Europie. W tym czasie popularność koszykówki w naszym regionie poszła mocno w górę, na tyle, że podczas ważniejszych meczów hale pękały w szwach.

Dziś osierocony basket musi pokazać swoją moc. Wypada przy tym liczyć, że osoby, od których zależy najwięcej - szefowie Asseco, lecz również władze Trefla Sopot, prezydenci Gdyni i Sopotu oraz inni lokalni przedsiębiorcy - będą w stanie przystąpić w lecie do poważnych rozmów o utrzymaniu w Trójmieście silnego ośrodka koszykarskiego. Wobec kłopotów Ryszarda Krauzego to od nich zależeć będzie, czy koszykarska stolica Polski pozostanie u nas, czy przeniesiona zostanie gdzieś na południe, np. do Zielonej Góry czy Wrocławia. Czasy dla profesjonalnego sportu są niewątpliwie trudne i wymagają odpowiedzialnych decyzji. Okres krytyczny z definicji swej nie musi oznaczać bowiem kroku wstecz, a wręcz przeciwnie - może i powinien przynieść nową jakość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki