Wszystko wskazuje więc na to, że największa koszykarska potęga ostatnich lat chyli się ku upadkowi. Gdyński zespół prawdopodobnie straci szansę na obronę mistrzostwa Polski, a po zakończeniu sezonu przestanie istnieć lub zostanie przeniesiony do Rzeszowa.
Rewolucja i wyprzedaż
W obecnym sezonie Asseco Prokom Gdynia - 9-krotny mistrz Polski i prawny spadkobierca dorobku dawnego Prokomu Trefla Sopot - po raz pierwszy występuje w ekstraklasie obok Startu Gdynia, utworzonej rok temu drużyny również finansowanej przez Krauzego. Według serwisu sport.pl, teraz miałby nastąpić jasny podział - twórca potęgi firmy Prokom miałby skoncentrować się wyłącznie na Starcie, a jego akcje i pełnię władzy w bardziej utytułowanym klubie przejęłaby firma Asseco Poland.
Odejście biznesmena uważanego od lat za największego dobrodzieja polskiej koszykówki oznaczałoby prawdziwą rewolucję, a Asseco Prokom Gdynia niemal z dnia na dzień przestanie być poważnym kandydatem do mistrzostwa. Nowy właściciel zaraz po przejęciu klubu miałby wystawić na listę transferową wszystkich najlepszych (i najlepiej zarabiających) zawodników. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można więc założyć, że sezon w innych klubach zakończą Łukasz Koszarek, Adam Hrycaniuk czy Przemysław Zamojski. W przypadku tego ostatniego byłby to już trzeci pracodawca w obecnych rozgrywkach - wcześniej popularny "Zamoj" rozstał się z sopockim Treflem. Także pozostali koszykarze nie będą mieli zapewne kłopotów ze znalezieniem nowego pracodawcy. To oznaczałoby, że obrońcy tytułu na długo przed fazą play-off wywiesiliby białą flagę.
Przyszłość rysuje się pod dużym znakiem zapytania
O kłopotach Asseco Prokomu mówiło się już od dłuższego czasu, a ich dowodem agonii były chaotyczne ruchy transferowe, jak np. pożegnanie z Jerelem Blassingame'em, który bez przeszkód rozwiązał swój kontrakt i odszedł do Cibony Zagrzeb. Serwis sport.pl sugerował nawet, że gdyński biznesmen poinformował już władze Tauron Basket Ligi i Polskiego Związku Koszykówki o swoim zamiarze wycofania drużyny z rozgrywek. Informacjom tym zaprzeczają jednak władze ekstraklasy.
- Mogę zapewnić, że nie było żadnych tego typu sygnałów ze strony klubu Asseco Prokom Gdynia - powiedział nam wczoraj Jacek Jakubowski, prezes Polskiej Ligi Koszykówki.
Po tym, jak wywodząca się z Rzeszowa firma informatyczna przejmie klub, wizja drużyny ma ulec diametralnej odmianie. Wynik w obecnym sezonie zależałby w dużej mierze od tego, ilu czołowych zawodników zdecyduje się dokończyć rozgrywki w Gdyni. Nie należy jednak liczyć na cuda - według nieoficjalnych informacji już teraz wielką ochotę na przejęcie kontraktów Hrycaniuka i/lub Ponitki ma Stelmet Zielona Góra.
Co dalej? Według informacji sport.pl budżet Asseco Prokomu od przyszłego sezonu miałby wynosić zaledwie 2 miliony złotych, co równa się minimum wymaganemu przez regulamin rozgrywek ekstraklasy.
- Takie rozwiązanie nie wchodzi raczej w grę. Władze Asseco Poland podejmą raczej decyzję o zlikwidowaniu drużyny bądź jej przeniesieniu do Rzeszowa. Poza tym należy pamiętać, że firma pana Adama Górala jest już mocno związana z siatkówką, dlatego dla koszykówki może zabraknąć miejsca w dalekosiężnych planach przedsiębiorstwa - powiedziała nam prosząca o anonimowość osoba z otoczenia klubu.
Żegnaj, Euroligo?
Poniedziałkowe informacje rzucają nowe światło na cały szereg wcześniejszych spekulacji dotyczących trójmiejskiej koszykówki.
Wobec ostatecznego końca finansowego eldorado w Gdyni, można już zakładać, że w kolejnym sezonie Euroligi niemal na pewno zabraknie polskiego przedstawiciela. W tym roku wygasa przyznana Asseco Prokomowi w 2010 roku licencja A, która gwarantowała gdyńskiej drużynie miejsce w fazie grupowej najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek.
Nawet jeśli drużynie trenera Andrzeja Adamka jakimś zrządzeniem losu uda się obronić mistrzostwo Polski, klubu z mizernym budżetem nie będzie stać na udział w żadnej międzynarodowej rywalizacji. Jeśli tytuł zdobędzie inna ekipa (np. dysponujący wysokim budżetem Stelmet), władze Euroligi zaproponują jej najprawdopodobniej jedynie występ w eliminacjach.
Decyzja Krauzego zamyka również szeroko omawiany w ostatnim czasie temat fuzji Asseco Prokomu z Treflem Sopot. Choć jeszcze do niedawna połączenie obu zwaśnionych klubów traktowano niemal jako pewnik, teraz rozwiązanie to straciło sens, przynajmniej w dotychczas proponowanej formule.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?