Powstrzymać Reid - Lotos w roli faworyta

Urodzona na Jamajce zawodniczka w starciu z mistrzem kraju zdobyła 26 punktów, w tym cztery razy celnie trafiła za trzy. Dziś jest już jednak koszykarką chorwackiej drużyny, z którą zmierzy się Lotos w 3. kolejce Euroligi. Gospić, podobnie jak mistrzynie Polski, ma na swoim koncie dwie porażki. Odpowiednio z: UMMC Jekaterynburg (73:87) oraz Fenerbahce Stambuł (92:109). W obu tych pojedynkach z bardzo dobrej strony zaprezentowała się właśnie Reid. Obecnie jest drugą najlepiej punktującą zawodniczką Euroligi ze średnią 24 punktów na mecz. Wyprzedza ją jedynie znakomita Diana Taurasi z Fenerbahce.

Maurita już od początku pojawienia się na polskich parkietach stała się jedną z najjaśniejszych postaci. Mimo jej bardzo dobrych statystyk: 21 punktów, 5,7 zbiórek i 4,7 asyst ekipie z Poznania nie udało się utrzymać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Reid trafiła jednak do Chorwacji i tam również, co potwierdzają indywidualne osiągnięcia, jest kluczową zawodniczką.

Lotos to najsłabiej punktujący zespół grupy. Średnia zdobycz waha się na poziomie 65 oczek, podczas gdy rywalki rzucają w meczu średnio 82,5 punktów. Chorwatki lepiej wyglądają również w innych zestawieniach w skuteczności za dwa i trzy oraz zbiórkach. W tym pierwszym elemencie 54,1% do 48,2%, drugim 34,2% do 31,4%, natomiast w trzecim 31,5 do 28,5 na korzyść mistrzyń Chorwacji.

Pod tablicami najlepiej spisuje się Michelle Maslovski, ale generalnie siła podkoszowych trenera Stipe Bralica każe przypuszczać, iż gdynianki wcale nie muszą czuć się gorsze. Na obwodzie grają zazwyczaj Sandra Mandir i Jelene Ivezić oraz wspomniana już Reid. Drużyna z Gospicia doznała przed sezonem poważnego osłabienia. Do Wisły Kraków przeniosła się bowiem najlepiej asystująca koszykarka całej poprzedniej edycji Euroligi - Andja Jelavic. Bez niej w składzie Chorwatkom ciężko będzie o jakiekolwiek zwycięstwo w grupie B.

I to właśnie podopieczne trenera Raczyńskiego przystępują do tego pojedynku w roli faworyta. Co prawda zarówno w lidze, jak i na europejskiej arenie młody, gdyński zespół wciąż zbiera frycowe i ponosi porażki to powoli jakby pewne elementy się zacierały, zazębiały. Zawodniczki przyswajają elementy, jakie wpaja im nowy trener. Zresztą sam Raczyński po ubiegłotygodniowym starciu z Jekaterynburgiem nie krył zadowolenia z postawy swoich podopiecznych: - Jestem bardzo zadowolony z postawy mojego zespołu. To, co ćwiczymy na treningach powoli zaczyna funkcjonować w trakcie spotkania - mówił opiekun mistrzyń kraju.

W końcu zaczyna funkcjonować gra zespołowa. - Cieszy mnie gra zespołowa drużyny - dodał.

Pogląd trenera podzielała nie tylko Milka Bjelica, ale i szkoleniowiec zespołu gości. Dobrą postawę ambitnego teamu dostrzegła ponadto Agnieszka Bibrzycka: - Gratuluję postawy gospodyniom - stwierdziła.

Gdynianki muszą popracować jednak nad psychiką. Zawodniczki w ważnym momentach popełniają zbyt łatwe błędy, co klasowa drużyna wykorzystuje. Ponadto powinny się przyzwyczaić do grania w roli faworyta. Niedzielny mecz z Łódzkim Klubem Sportowym pokazał, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.

Mecz Lotos Gdynia - Gospić Croatia Osiguranje odbędzie się w czwartek o godzinie 18.00.