Kolejne ofiary oszustw kredytowych. Wzięli 5 tys pożyczki, a mieli do spłaty 40 tys - Otrzymali wsparcie prawników

Materiał partnera zewnętrznego Ministerstwo Sprawiedliwości
Niepozorny kredyt, który zaciągnęło małżeństwo mieszkające w woj. lubuskim, okazał się pułapką zastawioną przez firmę wyłudzającą pieniądze. Nie są oni jedynymi poszkodowanymi. Jak się ochronić przed wyłudzeniem? Warto zgłosić się po pomoc czy radę do Funduszu Sprawiedliwości.

Firma, która dopuściła się oszustwa kredytowego zniknęła

Historia feralnego kredytu zaczęła się w jednym z punktów pośrednictwa kredytowego w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie oferowano „tanie” kredyty. Warunkiem zawarcia umowy z „trudnym pożyczkobiorcą” było przyprowadzenie ze sobą osoby, która ma zdolność kredytową. Z takiej okazji postanowiło skorzystać mieszkające w okolicy małżeństwo – Wiktor i Anna.

Małżeństwo zgłosiło się razem z sąsiadką, która posiadała zdolność kredytową. To właśnie na sąsiadkę miał zostać zawarty kredyt. Przygotowano dokumenty, w których zapisano, że po trzech miesiącach zobowiązanie przejdzie na małżeństwo, które ten kredyt chciało zaciągnąć. Przedstawiciele firmy uspokajali, że umowy zawsze tak wyglądają. Zawarto więc formalnie umowę – opowiada Tomasz Burakowski, adwokat pracujący w Stowarzyszeniu Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystiana w Gorzowie Wielkopolskim.

Stowarzyszenie prowadzi tam działający w ramach sieci Funduszu Sprawiedliwości Okręgowy Ośrodek Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem.

Małżeństwu udzielono kredytu w wysokości 5 tys. zł. Początkowo wszystko szło gładko, raty były spłacane. Gdy po trzech miesiącach Wiktor i Anna zgłosili się do punktu kredytowego, by omówić „przeniesienie” kredytu z sąsiadki na nich, okazało się, że punkt… już nie działa. Nikt nie wiedział, co stało się z firmą. Pewne było jedno – nadal trzeba było płacić raty za kredyt.

Oszustwa kredytowe – gdzie szukać pomocy

- Wtedy w telewizji była akurat kampania informacyjna Ministerstwa Sprawiedliwości, w której ostrzegano przed lichwą i zawieraniem niekorzystnych umów oraz oferowano pomoc osobom poszkodowanym właśnie na tle finansowym.

Małżeństwo skojarzyło, że ich historia może dotyczyć właśnie takiego poszkodowania. Zasięgnęli informacji, gdzie mogą zgłosić się po pomoc i trafili do nas. Przejrzałem tę umowę i … do spłaty mieli ponad 40 tysięcy, w zamian za pożyczonych pięć – opowiada adwokat.

Jak tłumaczy, mechanizm procederu polegał na tym, że pośrednik pozyskiwał zwiększenie kwot do zwrotu poprzez zwiększenie kosztów. Miał taką możliwość, ponieważ zachęcał do przychodzenia w towarzystwie innych osób, które również podpisywały umowy.

Okazało się, że tego typu wyłudzenia, jakie dotknęło Wiktora i Annę, działy się w całej Polsce. Obecnie sprawa, na etapie postępowania przygotowawczego, jest prowadzona w Prokuraturze Krajowej we Wrocławiu, a liczba oszukanych osób w całym kraju przewyższa kilkanaście tysięcy. Postępowanie jest wielowątkowe, twa już niemal dwa lata, cały czas zgłaszają się nowi pokrzywdzeni.

Problemem jest obecnie to, że banki starają się na drodze cywilnej wyegzekwować zaległość od kredytobiorców, a postępowanie karne jest wciąż w toku z powodu ogromnej masy zarzutów i materiału dowodowego – dodaje adwokat.

W tym roku zgłosiło się do nas ponad 400 osób, a w przypadku 1500 osób pomogliśmy telefonicznie, ukierunkowując je, w jaki sposób mogą dalej załatwiać swoje sprawy– wyjaśnia Augustyn Wiernicki, prezes zarządu Stowarzyszenia Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystiana w Gorzowie Wielkopolskim.

Fundusz Sprawiedliwości przekazuje pieniądze dla ofiar oszustw kredytowych

Dzięki wsparciu Funduszu Sprawiedliwości ośrodek ten oferuje poszkodowanym nieodpłatną pomoc.

W tym wypadku była to pomoc prawnicza, natomiast Fundusz Sprawiedliwości obejmuje też finansowanie szeregu innych rodzajów wsparcia – pomocy psychologicznej, terapeutycznej czy finansowej.

Fundusz Sprawiedliwości - skąd bierze pieniądze

Fundusz Sprawiedliwości, zreformowany dzięki ministrowi Zbigniewowi Ziobro, dysponuje budżetem liczonym w setkach milionów zł. Te pieniądze pochodzą m.in. z nawiązek nakładanych przez sądy na skazanych, „dorzucają się” też więźniowie, którzy pracują podczas odbywania kary – część z ich wynagrodzeń trafia na konto Funduszu.

Pieniądze kierowane są do organizacji, które stają do konkursu o granty. Ostateczną decyzję o tym, kto dostanie środki, podejmuje resort sprawiedliwości. W kraju działa już 51 regionalnych ośrodków pomocy Funduszu Sprawiedliwości. Docelowo ma być 60. Tę sieć uzupełnia 190 punktów lokalnych, a ma być ich aż 300.

Jak kontaktować się z ośrodkami finansowanymi przez Fundusz Sprawiedliwości?

Wystarczy się do nich zgłosić – przyjść, napisać maila, zadzwonić. Pierwszym krokiem w pomocy jest zwykle spotkanie z tzw. osobą pierwszego kontaktu, a po przeanalizowaniu sytuacji pokrzywdzona osoba otrzymuje odpowiednio pomoc prawną, materialną czy np. psychologiczną.

Okręgowy Ośrodek Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem w Gorzowie Wielkopolskim mieści się w siedzibie Stowarzyszenia Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystiana przy ulicy Słonecznej 63.

Adresy i kontakty do ośrodków dla pokrzywdzonych w całej Polsce są dostępne na stronie Funduszu https://www.funduszsprawiedliwosci.gov.pl

Można również zadzwonić i uzyskać wstępną poradę oraz adres najbliższego ośrodka (ogólnopolska Linia Pomocy Pokrzywdzonym 222 309 900).

Lista punktów pomocy jest też dostępna na interaktywnej mapie: https://www.funduszsprawiedliwosci.gov.pl/pl/znajdz-osrodek-pomocy/

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki