Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat pucki. Wakacje miną bez nalotów skarbówki na nadmorskich sprzedawców

P. Niemkiewicz, R. Kościelniak
Sprzedawcy na wakacyjnych stoiskach i w sklepach mogą czuć się spokojniejsi - lato ma upłynąć bez widowiskowych nalotów
Sprzedawcy na wakacyjnych stoiskach i w sklepach mogą czuć się spokojniejsi - lato ma upłynąć bez widowiskowych nalotów Roman Kościelniak
Koniec z szybkimi akcjami m.in. na Półwyspie Helskim czy w Trójmieście. Zamaskowani i uzbrojeni agenci Urzędu Kontroli Skarbowej już nie będą "terroryzować" sprzedawców nad morzem.

- Ale to wcale nie oznacza, że wstrzymujemy kontrole! - zapowiada Karol Sarad, rzecznik UKS w Gdańsku.
Do ubiegłego roku UKS specjalnie na sezon wakacyjny szykował lotne brygady, które odwiedzały turystyczne miejscowości. Agenci w kominiarkach i z bronią palną, na sygnale gnali np. z Gdańska do Helu i tam robili spektakularną akcję kontroli letnich gastronomii, sklepów czy straganów z warzywami lub pamiątkami. Co oczywiście nie bardzo podobało się handlowcom.
- Słyszałam o podobnych nalotach we Władysławowie - komentuje Anna Derc ze stoiska przy puckim molu. - Kontrolerzy wpadali do punktu i traktowali sprzedawców jak potencjalnych przestępców, choć nie było ku temu przesłanek.

Kuba, który we Władysławowie sprzedaje m.in. muszle i pluszowe foki, widział agentów rok temu w Jastarni. W środku dnia duże, białe i oznakowane auto podjechało na sygnale pod sklep. Ze środka wypadła grupa uzbrojonych mężczyzn.
- W pierwszej chwili myślałem, że ktoś podłożył bombę albo, że to mafia przyjechała po haracz - mówi sprzedawca. - Mocno się wystraszyłem.

Tego typu obrazki można było zobaczyć w pasie nadmorskim przez ostatnich kilka lat. Akcje były głośne, spektakularne i połączone z częścią edukacyjną "Weź paragon". I choć budziły sporo kontrowersji, to jednak przyniosły zamierzony efekt.
- Jakość pracy handlowców zauważalnie się poprawiła - komentuje Sarad. - Z roku na rok malała liczba ujawnianych przez nas nieprawidłowości.
Teraz, w lipcu i sierpniu sprzedawcy też mogą spodziewać się wizyt UKS. Ale już nie tak widowiskowych. Agenci pojawią się w cywilu i z ulotkami zamiast broni.
- Chcemy podpowiadać, co robić, by prawidłowo i bez problemów rozliczyć się z fiskusem - mówi rzecznik gdańskiego UKS.
Kontrolerzy jednak nie zrezygnują z innej metody. Chodzi o dyskretne monitorowanie pracy wakacyjnych handlowców, czyli zakupy kontrolowane.
- Jeśli zauważymy rozluźnienie dyscypliny, to na pewno w ślad za tym wyślemy kontrolę - mówi Sarad.


[email protected]

Więcej na ten temat piszemy w środowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z dnia 16 lipca 2014 r. Gazeta jest również dostępna w wersji elektronicznej na www.prasa24.pl

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki