- Mam sygnały, że mieszkańcy są często wzywani do sprostowania omyłek, co generuje dla nich koszty związane z dojazdem do urzędu, zaś urząd musi płacić za listy polecone do podatników - mówi senator Andrzej Grzyb.
W Ministerstwie Finansów zaznaczają jednak, że urzędowa korekta deklaracji z powodzeniem funkcjonuje w polskim prawie od wielu lat.
Ordynacja podatkowa umożliwia bowiem stosowanie tzw. korekty z urzędu poprzez poprawianie m.in. błędów rachunkowych lub innych oczywistych omyłek. Pod warunkiem jednak, że efekt finansowy korekty nie przekroczy 1000 złotych. Korekta jest ważna, jeżeli w terminie 14 dni od jej doręczenia przez urząd podatnik nie wniesie sprzeciwu.
- Oczywiście, istnieją sytuacje, gdy wezwanie jest konieczne, jednak nie zawsze odbywa się to za pośrednictwem listu poleconego - informuje Magdalena Kobos, rzecznik Ministerstwa Finansów. - W
zeznaniu rocznym podatnicy mogą podać dodatkowe informacje, czyli numer telefonu i e-mail. Dlatego urzędy skarbowe coraz częściej odchodzą od zawiadamiania podatników o konieczności złożenia korekty listem poleconym.
Senator czeka na oficjalną odpowiedź z resortu i nie chce komentować informacji rzecznika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?