Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posypią się mandaty od strażników

J. Surażyńska/E. Okoniewska
Spalasz w piecu opony, stare meble czy inne śmieci? Możesz mieć kłopoty. Straż Miejska weźmie cię pod lupę.

Strażnicy miejscy pukają do drzwi mieszkańców Kościerzyny. Sprawdzają, czym palą w piecach. Wyniki takich kontroli bywają zaskakujące. Zdarza się, że w przydomowych kotłowniach zamiast węgla czy drewna można znaleźć opony, podkłady kolejowe, a także papę, pozostałości po meblach i oknach. To wszystko ląduje w piecach.

- Wraz z początkiem listopada zaczęliśmy regularne kontrole - mówi Tomasz Smuczyński, komendant Straży Miejskiej w Kościerzynie. - Sprawdziliśmy już kilkanaście nieruchomości, jednak to dopiero początek. Nasi strażnicy każdego dnia ruszają w teren.

Posypią się mandaty. Za spalanie śmieci grozi grzywna nawet do 500 zł. Mieszkańcy, którzy nie będą chcieli wpuścić strażników na teren posesji, mogą się zdziwić. Okazuje się, że grożą za to nawet dwa lata więzienia.

Kościerzyna jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast na Pomorzu. Wielu specjalistów uważa, że przyczyną są przydomowe kotłownie, w których często spalane są śmieci. Na wojnę z tym problemem rusza Straż Miejska w Kościerzynie. Funkcjonariusze od kilku tygodni kontrolują, czym palą mieszkańcy.

- Już od trzech lat prowadzimy taką akcję - mówi Tomasz Smuczyński, komendant Straży Miejskiej w Kościerzynie. - Od listopada kontrole odbywają się każdego dnia, reagujemy także na sygnały mieszkańców. Bardzo często to sąsiedzi informują nas o tym, że w pobliskim domu palone są śmieci. Wynika to z troski o własne zdrowie i najbliższych. Takich zgłoszeń mamy sporo. Najczęściej mieszkańców niepokoi podejrzany zapach, który wydobywa się z komina.

Choć strażnicy pojawiają się na posesji bez zapowiedzi, lepiej nie zatrzaskiwać im drzwi przed nosem.

- Prowadząc czynności kontrolne działamy z upoważnienia burmistrza - podkreśla Tomasz Smuczyński. - Jeżeli mieszkańcy nas nie wpuszczą, muszą liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Zagrożone jest to karą pozbawienia wolności do dwóch lat.

Funkcjonariusze nie tylko kontrolują, ale i edukują mieszkańców.

- Chcemy uświadomić społeczeństwu, że to, czym palą w piecach, ma istotny wpływ na ich zdrowie - dodaje komendant Straży Miejskiej w Kościerzynie.

W 2014 roku dopuszczalne normy jakości powietrza w Kościerzynie były niemal trzykrotnie przekroczone. Najbardziej niepokojące są wskaźniki pyłu zawieszonego i benzoalfapirenu, który jest rakotwórczy.

- Sprawdzamy m.in. stężenie pyłu zawieszonego, ozonu, dwutlenku siarki, tlenku węgla, azotu, benzenu, benzoalfapirenu, metali - arsenu, ołowiu - mówi Adam Zarembski, naczelnik wydziału monitoringu środowiska w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska w Gdańsku. - Kościerzyna nie wypada najlepiej. Jeśli przez rok odnotowujemy przekroczenie norm przez 35 dni, to sytuacja jest dobra. Natomiast w Kościerzynie w 2014 roku takie przekroczenia odnotowano 81 razy.

- Ludzie myślą, że oszczędzają spalając śmieci, ale niestety zapłacą za to swoim zdrowiem, a ono jest bezcenne - mówi Małgorzata Oszmian. - Dobrze, że są prowadzone kontrole. Wydaje mi się, że im surowsze będą kary, tym większa skuteczność takich akcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki