Posłowie mają zająć się delegalizacją Halloween. Będzie grzywna za zbieranie cukierków i areszt za halloweenowy stój?

Internauci zastanawiają się, czy PiS po wygranych przez Andrzeja Dudę wyborach, zaostrza kurs i zamierza zlikwidować wszelkie niechrześcijańskie przejawy w społeczeństwie. Prawnicy tłumaczą jednak, że każdy może zaproponować ustawę w ramach procedury składania obywatelskiej petycji, a posłowie mają obowiązek pochylić się nad propozycją, nawet jeśli jest ona absurdalna.

Halloween karane grzywną lub więzieniem

Projekt ustawy zakłada, że za świętowanie Halloween grozić mają kary finansowe lub nawet ograniczenie wolności. Autor (nie podano o nim informacji do publicznej wiadomości) wskazuje we wniosku, że „Halloween próbuje młodemu pokoleniu wywrócić w głowie sens uroczystości Wszystkich Świętych oraz Dnia Zadusznego”. W projekcie przepisów zaproponowano, aby przebieranie się za „straszne postaci” było karane.

"Kto w dniu 31 października danego roku kalendarzowego przebiera się za straszną postać, w szczególności za kościotrupa, czarownicę, wampira, diabła lub inną kojarzącą się z piekłem istotę, podlega karze ograniczenia wolności lub aresztu na okres nie krótszy od 15 dni"

- czytamy w projekcie ustawy.

Wątpliwości budzi sformułowanie „straszna postać kojarząca się z piekłem”. Internauci na forach wskazują, że każdy inaczej może ją definiować. Kpią, że dla dużej części społeczeństwa straszną postacią może być np. Jarosław Kaczyński. Autor projektu chce również utworzenia w każdej prokuraturze okręgowej specjalnej grupy odpowiedzialnej za ściganie osób przebranych za wampiry i czarty. Do pomysłu odniósł się na na Twitterze m.in. Donald Tusk. Napisał: "Cukierek albo psikus. Mówię, póki wolno".

Za zbieranie cukierków grzywna

W innej części projektu pojawia się zapis o zakazie zbierania cukierków przez dzieci, chodzące od domu do domu.

„Kto w dniu 31 października chodzi i puka po mieszkaniach, prosząc o cukierki, lub ostrzegając przed popełnieniem złośliwego żartu — podlega karze grzywny w wysokości co najmniej 500 złotych lub karze ograniczenia wolności” - zakłada projekt przepisów.

Według internautów kara za cukierki jest wyjątkowo wysoka. Przypuszczają oni, że ta regulacja prawna może być zawoalowaną formą odebrania świadczenia z programu „Rodzina 500+”.

Projekt przepisów większość osób przyjmuje ze śmiechem i przymrużeniem oka, ale pojawiają się spekulacje, że PiS po wygranych przez Andrzeja Dudę wyborach zaostrza kurs i zamierza rozprawić się z wszelkimi niechrześcijańskimi inicjatywami w społeczeństwie.

QUIZ: Co wiesz o Halloween?

Czy rzeczywiście tak jest? Prawnicy twierdzą, że trudno o taka interpretację. Projekt ustawy jest obywatelską petycją. Taki wniosek każdy może złożyć i nie może on być zignorowany przez posłów.

W 2014 r. powstała Komisja do Spraw Petycji, która przyjmuje od społeczeństwa propozycje uchwalenia nowych przepisów. Właściwie każdy może zgłosić swój projekt ustawy. Instytucja petycji jest więc bardzo demokratycznym rozwiązaniem, stanowi obywatelski wentyl bezpieczeństwa wobec władzy. Ale trzeba się też liczyć z tym, że petycje mogą dotyczyć wszystkiego, również zagadnień śmiesznych czy absurdalnych. Posłowie mają obowiązek się nad nimi pochylić i niestety, zamiast pracować nad poważnymi przepisami, przeznaczyć na nie czas

– tłumaczy Jarosław Teodorczuk, adwokat z kancelarii Teodorczuk i Rymas.

Projektem zajmą się teraz eksperci z Biura Analiz Sejmowych i posłowie Sejmu. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek już nadała sprawie bieg.