Akcja "OtwieraMY" obejmuje swoim zasięgiem coraz więcej lokali w całym kraju. Restauratorzy nadal mogą sprzedawać posiłki jedynie na wynos i nie mogą przyjmować gości w lokalu ze względu na sanitarne obostrzenia epidemiczne. Wielu ma jednak dość - pomoc ze strony państwa jest zbyt mała, nie obejmuje wszystkich, a właściciele lokali i ich pracownicy muszą utrzymać siebie, swoje rodziny oraz firmy. W restauracjach, które goszczą przy stolikach klientów, coraz częściej pojawiają się policjanci i pracownicy sanepidu.
Tak było chociażby w piątkowy wieczór gdy do pizzerii w Gdańsku Wrzeszczu weszło kilkunastu policjantów. Nieco dalej, również we Wrzeszczu, policja pojawiła się przy Sports Pubie przy ul. Miszewskiego. Lokal w ostatnim czasie przyjmował kilkukrotnie gości, jednak tego wieczora nie przyjmował klientów.
Właściciel lokalu skontaktował się z posłem na Sejm z Konfederacji - Michałem Urbaniakiem. Polityk pojawił się na miejscu z interwencją poselską. Wspomina o samochodzie z pracownikami sanepidu oraz o policyjnym radiowozie przy lokalu. Kilka radiowozów miało stać też niedaleko na parkingu marketu Lidl na rogu Miszewskiego u Uphagena. Kilka miało też stać na parkingu na szczycie przejścia od pubu do ulicy Waryńskiego. Policjanci nie weszli do środka. Właściciel nie wiedział jednak jaki jest cel tak licznej obecności policjantów i poprosił o pomoc.
- Próbowałem rozmawiać z sanepidem, pokazywałem legitymację poselską. Zadzwoniłem do rzecznika prasowego Komendy Wojewódzkiej. Z jego strony padały okrągłe słówka o działaniu dla dobra nas wszystkich. Jest tu spora wątpliwość prawna. Muszą egzekwować rozporządzenia, jednak Konstytucja mówi, że nie można w ten sposób zakazać działalności gospodarczej, a właściciele lokali muszą zarabiać na swoje rodziny - mówi poseł Michał Urbaniak.
Polityk Konfederacji zapowiedział, że będzie domagać się wyjaśnień ws. zaangażowania tak dużych sił policyjnych od Komendanta Wojewódzkiego Policji. Zapowiedział też interpelację do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Właściciel lokalu mówi, że był już kontrolowany przez sanepid jeszcze w styczniu, kiedy pub wznowił działalność. Zapowiedział, że dalej będzie pracować i wynajmować loże, bo przez dotychczasowe zamknięcie gastronomii ponosi straty liczone w dziesiątkach tysięcy złotych.
- W miniony weekend przeprowadzono kontrolę wyłącznie w jednym lokalu, który otworzył swoją działalność pomimo obowiązujących ograniczeń - informuje Alina Hamerska z powiatowego sanepidu w Gdańsku. - Kontrola prowadzona była w asyście policji. W czasie kontroli stwierdzono nieoznakowane płyny do dezynfekcji a także stwierdzono, że przedsiębiorca wznowił działalność lokalu w zakresie przyjmowania gości i konsumpcji na miejscu, obecnie trwa ocena materiału dowodowego pod kątem wszczęcia postępowania administracyjnego. Lokal kontrolowany był poprzednio 23.01.2021 - dodaje.
Wicedyrektorka wojewódzkiego sanepidu Anna Obuchowska mówi o siedmiu sanepidu kontrolach w całym regionie w miniony weekend. W trzech z nich asystowała policja.
- W wyniku kontroli w jednym z lokali stwierdzone zostały naruszenia sanitarno - higieniczne, co skutkowało wystawieniem mandatu. Innych nieprawidłowości nie odnotowano - mówi Anna Obuchowska.
Kontrole dotyczyły Gdańska, Gdyni, Sopotu, Słupska oraz powiatów kwidzyńskiego, tczewskiego i starogardzkiego.
Większe liczby podaje za to Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku. Komisarz Michał Sienkiewicz, z zespołu prasowego KWP, mówi o wizytach policji w 44 dyskotekach. W żadnej z nich nie stwierdzono nieprawidłowości. Policjanci zjawili się też w 120 innych obiektach gastronomicznych, spośród których w pięciu stwierdzono nieprawidłowości dot. nieprzestrzegania obostrzeń. Większość sprawdzanych lokali była zamknięta. Policja działa głównie prewencyjnie, jednak na zlecenie sanepidu może interweniować w lokalach.
W sobotę głośno było też o wizycie policji w Klubie Wolność w centrum Gdańska. Jak mówi kom. Sienkiewicz - było tam ok. 10 policjantów, którzy mieli tam działać prewencyjnie. Tego dnia klub nie przyjmował klientów.
Radio Zet opublikowało niedawno fragment instrukcji, którą Główny Inspektorat Sanitarny przekazywał na niższe szczeble. W wytycznych odnośnie kontroli w gastronomii mowa m.in. o niezapowiedzianych kontrolach żywności w lokalach z interaktywnej mapy miejsc, które przyjmują klientów. Kontrolerzy mają być gotowi na wystawianie kar administracyjnych dla właścicieli lokali.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?