Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Poszukiwania najstarszej Toyoty Corolli i najstarszego jeżdżącego samochodu

a.
materiały firmy Carter
Japońskie samochody cieszą się w naszych kraju dość dużą popularnością, ale niewiele osób pewnie pamięta, że przed stanem wojennym sprzedawano takie auta na lodowisku w gdańskiej hali Olivia. Jeden z trójmiejskich dealerów samochodowych postanowił o tym przypomnieć i ogłosił poszukiwania najstarszej Toyoty Corolii KE70, jeżdżącej po pomorskich drogach.

- Chcemy zrobić im zdjęcia i udokumentować ich historię. Kto wie, może odnajdzie się jedno z aut, od których rozpoczynaliśmy swoją przygodę z Toyotą - mówi Maja Lesińska z firmy Toyota Carter. - Chętnie byśmy ją zobaczyli i udokumentowali.

Toyoty Corolle sprzedawane były za dolary, lub bony według cennika banku Pekao SA. Pierwsze samochody kosztowały 5100-7500 dolarów (przeciętna pensja wystarczała wtedy na zakup na czarnym rynku 15-50 dolarów, a 60-metrowe mieszkanie w Gdańsku kosztowało 1500-1600 dolarów).

- Punkt wydań znajdował się latem na odkrytym lodowisku na hali Olivia, a biuro znajdowało się zaś w sportowej szatni na zapleczu lodowiska - wspomina Jacek Habryłło z firmy Carter. - Na to lodowisko zjeżdżali się do Gdańska po Toyoty ludzie z całej Polski.

Więcej na ten temat w serwisie naszemiasto.pl, który zachęca także do przesyłania zdjęć najstarszego samochodu na Pomorzu

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki