Pomorze. Oddaj swój amatorski film i poczuj się artystą

- Filmy te powinny być niepotrzebne. Mogą być rodzinne, przypadkowe, imieninowe i tandetne. Szeroko pojęty kicz i brud będą witane z otwartymi ramionami. Tak samo jak nieudane ujęcia i wszelkie dziwadła - zachęcają od kilku tygodni studenci z naukowego koła PoMorze Sztuki.

Big Love - śmiały debiut filmowców

Wygląda na to, że mieszkańcy Pomorza ich słowa już od pierwszych dni wzięli sobie do serca, ponieważ przesyłane filmiki zaskoczyły samych studentów.

- Ku naszej wielkiej radości dotarły już do nas najróżniejsze filmiki. Ktoś nam przysłał chyba przypadkowy film samych stóp. Na innym widać szykujące się na imprezę dziewczyny, które gadają o głupotach - opowiada Marta Garbaczewska z "PoMorza Sztuki".
Studenci przekonują, że każdy film, który do nich trafi, zostanie wykorzystany, a nazwiska autorów pojawią się w napisach końcowych.

Filmiki można wysłać na adres pomorzesztuki @gmail.com lub zostawiać w oznakowanym miejscu w Starej Winiarni w Gdańsku, podczas III Festiwalu poMorze Sztuki, w dniach 16-18 marca, albo dostarczyć osobiście do biura PoMorza Sztuki (Dom Angielski, ul. Chlebnicka 13/16, pok. 14) do 18 marca. Można je przynieść również na kasetach VHS, które zostaną oddane ich właścicielom.
Potem pomysłodawca projektu "Czittamatra" z powybieranych przez siebie fragmentów stworzy film. - Samo oglądanie tych filmików to dla mnie ciekawe doświadczenie, szkoła cierpliwości, ale i dobra zabawa - mówi Mateusz Bykowski z PoMorza Sztuki. - Staram się wychwycić w nich takie elementy, które przedstawiają jakieś emocje i pozwalają znaleźć wspólny mianownik w postaci treści bądź formy - tłumaczy.

Film będzie gotowy i po raz pierwszy wyświetlony na Festiwalu "przeZtwory" w Szczecinie w dniach 30 marca - 1 kwietnia 2012. Potem studenci planują spotkanie w Gdańsku, które będzie okazją do ponownego zaprezentowania dzieła. Trafi ono również do internetu.

- Mamy nadzieję, że dzięki temu zaktywizujemy społeczeństwo, pobudzimy kreatywność Pomorzan, ale też zwrócimy ich uwagę na młodych artystów - mówi Garbaczewska.