Pomorze: Kielno nie chce u siebie trasy S6

Droga jest bardzo ważna, ale nikt nie chce jej u siebie. Jednomyślności, którędy nowa trasa ma przebiegać, nie ma nawet w poszczególnych gminach.

Teraz zawrzało w Kielnie, gmina Szemud, bo tzw. wariant A1, rekomendowany przez grono specjalistów jako najlepszy pod względem społecznym, ekonomicznym, technicznym i środowiskowym, zakłada przebieg drogi właśnie przez Kielno i Kieleńską Hutę.

- O tym że ekspresówka ma być u nas, dowiedzieliśmy się dosłownie dwa tygodnie temu, wcześniej nikt o takim przebiegu trasy nie mówił. S6 miała iść dalej, gdzieś w okolicach Koleczkowa - tłumaczy Eryka Machalińska, sołtys Kielna. - Poprowadzenie trasy oznacza wyburzenie mnóstwa domów, mieszkańcy się na to nie godzą.

Władze gminy Szemud cały czas optują za wariantem B, czyli południowym przebiegiem przez gminę Szemud. Droga przebiegałaby wtedy przez tereny rolne, w oddaleniu od miejsc zurbanizowanych.
- Każdy z wariantów ma swoich zwolenników i przeciwników, ale większość komitetów protestacyjnych w naszej gminie popiera wariant B, podobnie jak wójt i Rada Gminy - wyjaśnia Krzysztof Brzezicki, zastępca wójta Szemudu. - Trzeba zrozumieć też jedno: każde zmiany w wariantach powodują kolejne zamieszanie. Oddalenie trasy od Koleczkowa, które proponuje się w wariancie A1, powoduje przysunięcie jej do kolejnej wsi - Kielna, gdzie właśnie wybuchł protest. Dlatego my jesteśmy za wariantem B, który generalnie omija nasze miejscowości.

Wczoraj wieczorem w Kielnie odbyło się burzliwe spotkanie w sprawie drogi ekspresowej.