W pierwszym tygodniu listopada padł tegoroczny pomorski rekord zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku odnotowała aż 1330 takich przypadków. Niemal połowa z tego to zgłoszenia z powiatu bytowskiego.
Ze statystyk wynika, że chorych od początku września z tygodnia na tydzień przybywa w lawinowym tempie. Poza powiatem bytowskim najgorszą grypową sytuację ma Gdańsk, powiat kartuski, starogardzki, lęborski, pucki, chojnicki i wejherowski. Najmniej chorych zanotowały sanepidy z Gdyni, Sopotu i Słupska.
- Wzrost zachorowań o tej porze roku to normalne zjawisko. Powodów do strachu przed epidemią nie ma - uspokajają zarówno urzędnicy, jak i lekarze.
Rok temu o tej samej porze do bytowskiego sanepidu zgłoszono zaledwie 6 przypadków zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. Teraz jest ich aż 617. - Tegoroczny wzrost jest duży, ale wpływ na te statystyki ma w dużej mierze to, że zakłady opieki zdrowotnej terminowo i rzetelnie - co tydzień - zgłaszają do nas przypadki podejrzeń i zachorowań na grypę - tłumaczy Anna Kreft, powiatowy inspektor sanitarny z Bytowa.
Gdańsk, jeśli chodzi o liczbę chorych, jest tuż za Bytowem - 319 osób.
- Na razie nie ma co siać paniki. Nie wszczynamy alarmu - mówi Ilona Miotk, rzecznik gdańskiego sanepidu. - Rzeczywiście mamy wzrost zgłoszeń zachorowań na grypę sezonową, ale jest to zdecydowanie mniej niż rok temu - podkreśla Miotk i dodaje, że jeśli tylko sytuacja się pogorszy, na pewno pojawią się z ich strony ostrzeżenia. Na razie w gdańskich szkołach sanepid po raz pierwszy realizuje program edukacyjny "Grypa - zagrożenie pandemią".
A w pomorskich aptekach na pniu sprzedaje się witamina c, wapno oraz leki na katar, kaszel i gorączkę. Farmaceuci uwijają się jak w ukropie, by obsłużyć wszystkich tych, którzy ustawiają się w długich kolejkach po leki i witaminy.
- Pod koniec października masowo wykupowano recepty i szczepionki. Te ostatnie cieszą się tylko minimalnie mniejszym zainteresowaniem niż rok temu - wskazuje Hanna Niestrzęba, farmaceutka z Kartuz.
Na brak pracy nie narzekają też lekarze, do których zgłasza się coraz więcej pacjentów. Wśród nich przeważają jednak nie ci z grypą, tylko tacy, których dopadło przeziębienie.
- W ostatnim czasie przyjmuję zdecydowanie więcej osób z infekcjami wirusowymi - mówi dr Hanna Cywińska, lekarz rodzinny z Wejherowa.
Potwierdza to dr Robert Klimaszewski, kierownik przychodni przyszpitalnej Pomorskiego Centrum Traumatologii.
- W dużych skupiskach ludzi, takich jak np. tramwaje i szkoły, grypa szerzy się błyskawicznie. Wirus zaatakuje jednak z mniejszą mocą, gdy będziemy się ciepło ubierać, pić gorącą herbatę z cytryną i dużo odpoczywać - radzi Klimaszewski.
1330 - tyle przypadków grypy i podejrzeń zachorowań na grypę odnotowała w pierwszym tygodniu listopada Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku.
706 - tyle osób liczy grupa wiekowa (15-64 lata), w której zgłoszono najwięcej przypadków zachorowań.
274 - zachorowania odnotowano wśród maluchów do czwartego roku życia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?