A są to między innymi gazy bojowe, które podczas ostatniej wojny nie zostały użyte, a teraz - w warunkach pokoju - mogą nam zagrażać (np. iperyt). To ma się jednak zmienić, dzięki wsparciu finansowemu z Unii Europejskiej, która w celu zbadania możliwości uczynienia dna Bałtyku bardziej bezpiecznym dla rybołówstwa czy budowy elektrowni wiatrowych przeznaczyła 4,8 miliona euro na realizację projektu Chemical Munitions Search & Assessment (chemiczna broń - badanie i ocena).
Pomorze: Międzynarodowe Sprzątanie Bałtyku 2011
Projekt ten realizują instytucje naukowe i administracyjne z Polski, Szwecji, Finlandii, Niemiec i Litwy, zaś koordynatorem jest Instytut Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie.
- Na dnie Bałtyku spoczywa niemal cały zapas broni chemicznej III Rzeszy - powiedział wczoraj dr Jacek Bełdowski, kierownik Pracowni Biogeochemii Morza Instytutu Oceanologii PAN w Sopocie, podczas konferencji inaugurującej obrady związane z realizacją ww. projektu. - Te środki bojowe zatapiano między innymi na Głębiach Bornholmskiej i Gotlandzkiej oraz na innych rozproszonych składowiskach. Wyrzucone tam trujące substancje zamknięte są w bombach, pociskach czy pojemnikach.
Realizacja projektu potrwa kilka lat. Jego efektem będzie m.in. dokładna mapa miejsc, w których na dnie Bałtyku znajdują się bojowe środki chemiczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?