Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorskie obchody 80 rocznicy rzezi wołyńskiej. W Malborku uroczystość pod tablicą na cześć repatriantów z Wołynia

Anna Szade
Anna Szade
W Malborku obchody 80 rocznicy rzezi wołyńskiej odbyły się przed tablicą na budynku dworca kolejowego, upamiętniającą pierwszych przybyszy z Wołynia w 1945 r.
W Malborku obchody 80 rocznicy rzezi wołyńskiej odbyły się przed tablicą na budynku dworca kolejowego, upamiętniającą pierwszych przybyszy z Wołynia w 1945 r. Radosław Konczyński
We wtorek (11 lipca) przypada 80 rocznica rzezi wołyńskiej. Uroczystości odbyły się w różnych częściach Pomorza. W Malborku mieszkańcy spotkali się pod tablicą poświęconą pierwszym przybyszom z Wołynia w 1945 r. Władze Prabut przypomniały o stanowisku podjętym przez Radę Miejską na cześć pomordowanych rodaków.

Konsul Ukrainy o rzezi wołyńskiej: "To tragedia obydwu naszych narodów"

Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej został ustanowiony w 2016 r. Na dzień święta wybrano 11 lipca, kiedy to przypada rocznica „Krwawej niedzieli” z 1943 r., podczas której doszło do największej fali mordów na Polakach. W zbrodniach dokonywanych na Wołyniu, w Małopolsce Wschodniej, Podolu, Pokuciu, Podkarpaciu i Lubelszczyźnie zginęli obywatele polscy narodowości polskiej, żydowskiej, czeskiej, ormiańskiej. Liczba ofiar jest trudna do określenia, szacunkowe dane mówią o 100 000 zamordowanych.

Dla Wołyniaków i ich najbliższych z Pomorza to jeden z najtrudniejszych momentów w roku. Na początku lipca odżywa pamięć o zbrodniach z 1943 r., w których zginęły całe polskie rodziny. Zamordowanych 80 lat temu Polaków godnie uczczono w wielu miejscach regionu. Kwiaty pod odsłoniętym 20 lat temu gdańskim Pomnikiem Pamięci Ofiar Eksterminacji Ludności Polskiej na Wołyniu wraz z przedstawicielami gdańskich władz złożył Oleksandr Plodystyi, konsul generalny Ukrainy w Gdańsku.

- U was to, co zdarzyło się 80 lat temu, nazywane jest rzezią wołyńską. My to nazywamy tragedią, ponieważ ofiary były po obu stronach. W żadnej chwili nie mówimy, że tej tragedii nie było. Niestety, ona była i stała się częścią naszej wspólnej, ukraińsko-polskiej historii. Ale my podkreślamy, że w tej chwili muszą porozmawiać historycy, by ustalić liczbę ofiar po jednej i po drugiej stronie. Jesteśmy otwarci na ten dialog i nikt temu nie zaprzecza. Nie zamykamy się i nie mówimy: „Tego nie było”. Niestety, było. Dla nas to raczej tragedia niż rzeź i to tragedia obydwu naszych narodów. Przyznajemy to i musimy sobie jakoś z tym poradzić i żyć dalej – mówił nam niedawno Oleksandr Plodystyi.

Te słowa usłyszeliśmy przy okazji wizyty ukraińskiego dyplomaty w Malborku. Brał udział w uroczystości podpisania umowy partnerskiej malborskiego samorządu miejskiego z miastem Włodzimierz na Wołyniu.

Rocznica przy tablicy na cześć repatriantów, którzy do Malborka przybyli z Wołynia

W Malborku uroczystości w 80 rocznicę rzezi wołyńskiej odbyły się przed budynkiem dworca kolejowego, gdzie znajduje się tablica upamiętniającą przybycie pierwszych powojennych osadników 18 maja 1945 r. właśnie z Wołynia. Obok stoi też, zainstalowana przez Instytut Pamięci Narodowej, tablica edukacyjna „Genocidium Atrox” (ludobójstwo ze szczególnym okrucieństwem).

Rzeź wołyńska to najbardziej tragiczny aspekt depolonizacji Wołynia, ale nie ostateczny. Tym ostatecznym były masowe wywózki polskiej ludności – mówił podczas wtorkowych uroczystości Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Szacuje się, że nawet jedna trzecia powojennej ludności Malborka pochodzi z Wołynia. Pamięć o zbrodniach jest więc tu szczególnie żywa. Józef Wyszyński jako trzylatek przyjechał z rodzicami w 1945 roku z Wołynia do Malborka.

Na Ukrainie około 90 miejscowości zostało zrównanych z ziemią. Po prostu spalone. Starsi ludzie, m.in. mój ojciec, nieraz powtarzali: "Ukraina samorodna, mlekiem i miodem płynąca". Mógłbym powiedzieć: guzik prawda, bo spłynęła ich krwią, tylko dlatego, że mieli polskie nazwiska, że byli Polakami – mówił podczas jednej z wcześniejszych rocznic Józef Wyszyński.

Rzeź wołyńska, jak przyznał malborski włodarz podczas uroczystości, to tragiczne wydarzenie dla Polaków.

- To również wydarzenie, które jest trudne w relacjach polsko-ukraińskich. Ale by można było osiągnąć porozumienie i poprawę tych relacji, potrzebny jest pierwszy krok, który należy wykonać. Pierwszy i najważniejszy. W moim przekonaniu jest to zgoda na ekshumacje szczątków Polek i Polaków poległych w wyniku rzezi wołyńskiej. Tym krokiem jest też dokonanie pochówku ich szczątek i upamiętnienie miejsc, gdzie Polki i Polacy tracili życie w wyniku zbrodniczych działań. Wyrażam nadzieję, że władze ukraińskie rozumieją, że dla Polaków jest to bardzo ważne, wręcz kluczowe, by można było te nasze relacje naprawić. Wyrażam nadzieję, że takie działania zostaną podjęte – podkreślił Marek Charzewski.

Wyrażam nadzieję, że kiedyś przyjdzie nam żyć w czasach, gdy nie będzie nacjonalizmu w Europie, na świecie i każdy człowiek będzie szanowany, niezależnie od swojej narodowości, poglądów i wyznania. Dziś pamiętajmy o tych, którzy stracili to, co najcenniejsze, własne życie, na skutek działania nacjonalistycznego systemu - podkreślił Marek Charzewski.

Zebrani w Malborku pomodlili się również w intencji ofiar.

- Jesteśmy tutaj i pamiętamy. Jesteśmy tutaj, bo pamiętamy. Chcemy ogarnąć naszą opieką te wszystkie osoby, które położyły swoje życie, bo ktoś podjął taką decyzję, że ich życie się nie liczy. Za tych, którzy zostali tam zamordowani, za tych, którzy dotarli tutaj, na ziemię malborską, bo musieli uciekać i dzisiaj leżą na naszym cmentarzu – stwierdził ks. Arkadiusz Śnigier, proboszcz parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Malborku

Tablica w Krojantach, stanowisko Rady Miejskiej w Prabutach

Wcześniej, bo w niedzielę (9 lipca) w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Krojantach w powiecie chojnickim modlono się również podczas mszy świętej w intencji pomordowanych na Wołyniu i Kresach II RP. Nabożeństwo poprzedziło odsłonięcie tablicy poświęconej ofiarom rzezi wołyńskiej. Ufundowali ją tamtejsi parafianie.
"W LXXX rocznicę „Krwawej Niedzieli” na Wołyniu pamięci bestialsko pomordowanych rodaków na południowo-wschodnich kresach II RP przez nacjonalistów ukraińskich z OUN-UPA" – wykuto na tablicy.

Natomiast w Prabutach w powiecie kwidzyńskim przypomniano we wtorek (11 lipca), że już 2 czerwca 2023 r. Rada Miejska przyjęła stanowisko w sprawie upamiętnienia ofiar ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. Specjalnie, by ten ważny głos wybrzmiał, zwołana została nadzwyczajna sesja. Motto stanowiska brzmi: „Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary.”

- W 1945 r. na teren gminy Prabuty zostało przesiedlonych wielu Polaków, którzy byli świadkami okrutnych zbrodni, a wielu ich krewnych i sąsiadów zostało zamordowanych. Zamieszkali głównie w Prabutach, Gdakowie, Rodowie, Obrzynowie, Laskowicach. Rada Miejska w Prabutach, dla uczczenia pamięci, dając świadectwo prawdzie, oddaje hołd Polakom i obywatelom polskim innych narodowości, którzy zostali pomordowani lub ucierpieli przez zbrodnię ludobójstwa zorganizowaną i dokonaną przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów - Ukraińską Powstańczą Armię. Rada Miejska w Prabutach oddaje hołd pomordowanym obywatelom polskim narodowości ukraińskiej, którzy zginęli za udzielanie pomocy Polakom, często ratując im życie. Cześć ich pamięci! - czytamy w dokumencie Rady Miejskiej w Prabutach.

Promocja książki IPN o ludobójstwie na Wołyniu

W obchody 80 rocznicy rzezi wołyńskiej wpisuje się również wydarzenie, które odbędzie się 14 lipca w Muzeum Zamkowym w Malborku, a dokładnie w Centrum Konferencyjnym Karwan. To promocja książki „Ocaleni z ludobójstwa. Wspomnienia Polaków z Wołynia”. Publikacja została przygotowana przez pracowników Oddziału IPN w Gdańsku – dr Joannę Karbarz-Wilińską i Bartosza Januszewskiego – w związku z 80 rocznicą zbrodni wołyńskiej. Zawiera obszerne wprowadzenie naukowe i wstrząsające relacje świadków.

To zbiór relacji świadków dokumentujących wołyńskie ludobójstwo dokonane osiemdziesiąt lat temu przez ukraińskich nacjonalistów na południowo-wschodnich terenach II RP. Celem publikacji jest przywrócenie pamięci o ofiarach: dzieciach, kobietach, mężczyznach, ludziach sędziwego wieku, zamordowanych tylko dlatego, że byli Polakami lub, jak w przypadku Sprawiedliwych Ukraińców, że nie godzili się na zło i zbrodnię – informuje gdański oddział IPN.

Malborska promocja książki odbędzie się o godz. 17. Spotkanie w Karwanie poprowadzi Aleksander Masłowski. Na miejscu będzie można kupić publikację w promocyjnej cenie.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki