Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska podzielona na strefy „czerwoną” i „żółtą”. Do sklepów tylko w maseczkach. Resort zdrowia reaguje na wzrost zakażeń koronawirusem

Ewa Andruszkiewicz
Ewa Andruszkiewicz
Adam Jankowski
Powrót do bardziej rygorystycznych obostrzeń w powiatach z największą liczbą zakażeń i prawo dla właścicieli sklepów w całej Polsce do odmowy obsługi klienta bez maseczki – to najważniejsze zmiany, jakie w związku z gwałtownym wzrostem zachorowań na COVID-19 szykuje Ministerstwo Zdrowia. Zapowiedzi resortu popiera branża handlowa. Na sposób wprowadzanych ograniczeń sceptycznie patrzą natomiast prawnicy.

Koronawirus w Polsce. Gwałtowny wzrost zachorowań, zaostrzenie obostrzeń w 19 powiatach

Tylko w czwartek, 6.08.2020, Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 726 kolejnych przypadkach koronawirusa w Polsce. To jak dotąd najwyższy dobowy wzrost zachorowań od początku trwania pandemii. Dlatego też, decyzją resortu, w 19 powiatach, w których w ciągu ostatnich dwóch tygodni wystąpiło najwięcej nowych zakażeń, będą od najbliższej soboty, 8.08.2020, obowiązywały bardziej rygorystyczne obostrzenia niż w pozostałych częściach kraju.

- Przeanalizowaliśmy dynamikę wzrostów zakażeń, jaka jest we wszystkich powiatach w ciągu ostatnich 14 dni. Weryfikowaliśmy, ile pojawiło się nowych zachorowań na 10 tys. mieszkańców i jaka jest dynamika zmian. Jak zauważyliśmy, mamy problem w ok. 20 powiatach

– przyznał w czwartek na specjalnie zwołanej konferencji prasowej szef resortu zdrowia, Łukasz Szumowski.

Ministerstwo opracowało specjalną mapę i „pokolorowało” regiony, wyznaczając miejsca, gdzie zachorowań na COVID-19 jest najwięcej. „Czerwone” powiaty to te, w których wskaźnik przyrostu nowych przypadków na 10 tys. mieszkańców przekracza 12 w ciągu 14 dni poprzedzających dzień publikacji. Powiaty w przedziale od 6 do 12 przypadków będą oznaczane kolorem żółtym. Resort zapowiada aktualizowanie wskaźnika zakażeń i mapy COVID-owej dwa razy w tygodniu.

W strefie czerwonej będzie obowiązywał zakaz imprez masowych. Liczba uczestników wesel zostanie ograniczona do 50. W komunikacji miejskiej dostępna będzie tylko połowa miejsc siedzących. Wprowadzony zostanie zakaz organizacji targów i wydarzeń kulturalnych. Zamknięte będą siłownie, kina, sanatoria, a wydarzenia sportowe będą odbywać się bez kibiców.

W strefie żółtej w weselach będzie mogło brać udział maksymalnie 100 gości.

Zarówno w strefie czerwonej, jak i żółtej będzie obowiązywał nakaz noszenia maseczek wszędzie w przestrzeni publicznej, także na ulicach czy w parkach.

Na chwilę obecną w strefie czerwonej znajdują się powiaty:

  • ostrzeszowski,
  • nowosądecki,
  • Nowy Sącz,
  • wieluński,
  • pszczyński,
  • Ruda Śląska,
  • rybnicki,
  • Rybnik,
  • wodzisławski.

Powiaty „żółte” to:

  • wieruszowski,
  • Jastrzębie Zdrój,
  • jarosławski,
  • Żory,
  • kępiński,
  • przemyski,
  • cieszyński,
  • pińczowski,
  • oświęcimski,
  • Przemyśl.

Koronawirus w Polsce. Do sklepów tylko w maseczkach

Już wkrótce zmienić się mają także przepisy dotyczące zasłaniania nosa i ust. Zmiany dadzą właścicielom sklepów prawo do odmowy obsługi klienta bez maseczki.

- Dla uniknięcia jakichkolwiek nieporozumień zechcemy w trybie pilnym doprecyzować zapis o obowiązku zasłaniania nosa i ust tak, by przedstawiciele podmiotów handlowych mieli pełną jasność, że nie powinni obsługiwać klientów narażających innych na zakażenie

– zapowiada Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.

Jeden z projektów zakłada wprowadzenie przepisów, które umożliwią właścicielom sklepów niewpuszczenie osoby bez zasłoniętej twarzy do środka. Ale – jak informuje rzecznik resortu zdrowia – zmiana będzie też dotyczyła wyższych kar dla placówek handlowych za nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa i obsługiwanie klientów bez maseczek.

Zapowiedzi ministerstwa popiera Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji.

- Zdaniem POHiD, powinno powstać zarówno prawo do odmowy obsługi klienta bez maski, jak również prawo do niewpuszczania takich osób do sklepu. Zwracamy przy tym uwagę, że w żadnym wypadku nie może to być obowiązek nałożony na sklepy. Sklepy nie są w stanie samodzielnie wyegzekwować od klientów noszenia masek i oczekują pomocy właściwych organów w przypadkach, gdy dojdzie do agresywnej reakcji ze strony klienta – mówi Renata Juszkiewicz, prezes POHiD i apeluje do rządu o wsparcie dla handlowców poprzez ogólnopolską kampanię komunikacyjną, podkreślającą społeczną odpowiedzialność obywateli za zdrowie i bezpieczeństwo oraz wyrozumiałość dla pracowników handlu.

- Wsparciem dla sklepów byłyby plakaty rządowe, do wydrukowania przez sklepy, informujące o podstawie prawnej. Branża handlowa dołożyła wszelkich starań, aby uchronić swoich pracowników i konsumentów przed zakażeniem COVID-19. Poniesione zostały nakłady finansowe na poziomie 350 mln zł. Firmy zrzeszone w POHiD wielokrotnie apelowały do klientów o noszenie masek ochronnych na terenie sklepów. Zachowania niezdyscyplinowanych osób sabotują podjęte przez sieci handlowe działania

– kontynuuje Renata Juszkiewicz.

Warto w tym miejscu dodać, że decyzją Ministerstwa Zdrowia od 1 września br. osoby, które z powodów zdrowotnych nie mogą zasłaniać nosa i ust, będą musiały nosić przy sobie odpowiednie zaświadczenie od lekarza.

Prawnik: Bez wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, wprowadzanie takich ograniczeń nie jest możliwe

O komentarz do zapowiadanych przez resort zmian poprosiliśmy prawnika.

- Jestem sceptyczny co do sposobu, w jaki zapowiadane zmiany będą wprowadzane – przyznaje w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” mec. Janusz Masiak z Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku. - Od samego początku jako prawnicy wskazujemy, że wszystkie obostrzenia, zarówno te dotyczące maseczek, jak i zakazu wstępu do lasu, szybko zresztą zniesionego, są wprowadzane w nieprawidłowy sposób. Niektóre sądy zaczynają już też to przyznawać. Że bez jednoczesnego wprowadzenia stanu wyjątkowego albo stanu klęski żywiołowej, wprowadzanie takich ograniczeń nie jest możliwe. Wydaje się, że niestety pod tym kątem cały czas nic się nie zmienia. Władza wyda decyzję, niektórzy będą ją respektować ze strachu czy dla świętego spokoju, a inni nie, policja będzie miała polecenie egzekwowania nowych przepisów, nie bacząc na to, czy zostały one wprowadzone legalnie. Tak naprawdę od marca borykamy się ze stanem dziwnego stanowienia prawa. Wszystko odbywa się w niezrozumiałej prawnie formie. Być może ktoś w końcu odważy się powiedzieć, że mamy w Polsce stan klęski żywiołowej, bo tylko w takiej sytuacji można owe ograniczenia wprowadzać – podsumowuje.

MASKI FFP2 ORAZ KN95 Z FILTREM, PRZYŁBICE, ŚRODKI DO DEZYNFEKCJI, OKULARY I INNE PRODUKTY PROFILAKTYCZNE PRZECIWKO WIRUSOM I BAKTERIOM >> Sprawdź w naszym sklepie <<

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki