Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska - Japonia, MŚ 2017: Pierwsze zwycięstwo polskich szczypiornistów!

Paweł Stankiewicz
Pawel Relikowski / Polska Press
Polscy szczypiorniści nie zakończą fazy grupowej mistrzostw świata 2017 we Francji bez zwycięstwa. We wtorek pokonali po horrorze reprezentację Japonii 26:25.

Polacy, po słabej grze i przy wielu błędach, przegrali poniedziałkowy mecz z Rosją 20:24. To przekreśliło ich szanse na wyjście z grupy i awans do kolejnego etapu mistrzostw świata we Francji. Biało-czerwoni mieli wprawdzie jeszcze dwa spotkania do rozegrania, ale nawet zwycięstwa nie dałyby czwartego miejsca w grupie. Zresztą przed naszą kadrą jest jeszcze mecz z Francją, która jest głównym kandydatem do tytułu mistrzowskiego, więc trudno tutaj liczyć na punkty.

Ważniejszy dla Polaków był wtorkowy mecz z Japonią, która też nie wygrała meczu podczas tego turnieju i walka toczyła się o to, aby nie zająć ostatniego miejsca w grupie. Młody zespół trenera Tałanta Dujszebajewa bardzo chciał się przełamać i wreszcie odnieść zwycięstwo we Francji.

Selekcjoner dał szansę tym, którzy grali mniej podczas mistrzostw. Stąd od początku w bramce pojawił się Adam Morawski, który godnie zastąpił Adama Malchera. Zresztą bramkarze najlepiej spisują się jak dotąd w naszej kadrze na tych mistrzostwach. Ponadto na środku rozegrania wystąpił Krzysztof Łyżwa i to okazało się również trafnym posunięciem.

Pierwsza połowa była zmienna w wykonaniu naszej reprezentacji. Znowu były momenty dobre, a za chwilę bardzo złe. Na początku prowadzili Japończycy, potem biało-czerwoni 7:6, a tuż przed końcem tej części spotkania znowu Azjaci i to różnicą trzech bramek, aby wygrać pierwszą odsłonę 11:9.

Na początku drugiej Japończycy utrzymywali przewagę, ale z czasem nasi szczypiorniści zaczęli grać coraz lepiej. Na dziewięć minut przed końcem meczu Polacy prowadzili już 23:20, ale rywale doszli na jedną bramkę i w końcówce spotkania były duże emocje. Przy stanie 26:25 znakomitą interwencją popisał się Morawski i to biało-czerwoni wygrali wyrównany mecz.

Polska - Japonia 26:25 (9:11)

Polska: Malcher, Morawski - Daćko 2, Łyżwa 4, Jachlewski 1, Krajewski 3 (0/1), Niewrzawa 1, Walczak 2, Moryto 1 (1/1), Daszek 5, M. Gębala, Przybylski, Paczkowski 4, Gierak, T. Gębala 1, Chrapkowski 2

Japonia: Kimura, Shimizu - Kochi 1, Kato 2, Watanabe 1 (0/1), Komuro, Uegaki 2, Tokuda 4, Koshio, Shida 9, Motoki 2, Tamakawa 1, Agarie 3 (3/3), Narita, Mekaru, Doi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki