Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polpharma nadal niepokonana w 2011 roku! Anwil na kolanach!

Patryk Kurkowski
Fantastyczna seria starogardzian wciąż trwa! Zatrzymać Polpharmę w jej obiekcie nie potrafił nawet wicemistrz Polski! Anwil Włocławek walczył do ostatnich minut, lecz w decydującym fragmencie musiał uznać wyższość znakomitych gospodarzy. Zoran Sretenović i jego podopieczni mają ogromne powody do radości - zanotowali szóste ligowe zwycięstwo z rzędu i zachowali miano niepokonanej drużyny w 2011 roku!

Zadecydowała twarda obrona i... taktyka Sretenovicia. Serb był nieugięty, w kluczowym momencie nie sięgnął po środkowych Kirka Archibeque i Tomasza Cielebąka, mimo że jego drużyna miała ogromne problemy z przebiciem się pod kosz. Zamiast tego wystawił niski skład, w którym rolę centra odgrywał Uros Mirković. SKS miał w ten sposób przewagę szybkości i sporo solidnych strzelców obwodowych.
Kto by jednak się spodziewał, że zawodzący Michael Hicks czy przeciętnie dysponowany Uros Mirković oraz rezerwowy Brian Gilmore porwą w czwartej kwarcie gospodarzy. Chyba tylko Sretenović. W każdym razie strategia szkoleniowca Farmaceutów wypaliła, a zespół ostatecznie pokonał Anwil 74:70.

- To był trudny mecz, ale jedna rzecz mnie bardzo cieszy. Pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie wygrać spotkanie, które jest na styku do samego końca - powiedział Sretenović.

Wspomniany Gilmore rozegrał swoje najlepsze spotkanie w trykocie Kociewskich Diabłów. Amerykański skrzydłowy tydzień wcześniej, w starciu z Energą Czarnymi Słupsk, nie zdobył nawet punktu, grał przez niewiele ponad 4 minuty. Tym razem był najsilniejszym ogniwem naszego zespołu. Gilmore uzbierał aż 16 punktów w 18 minut!

Wygrana brązowych medalistów wyjątkowo rodziła się w bólach. Wprawdzie SKS po pierwszej połowie prowadził, głównie dzięki świetnej defensywie - aż 45:32, a w pewnym momencie trzeciej odsłony miał już 16 punktów przewagi nad rywalem, to jednak potem zagubił rytm. Gracze Mutapcicia w obliczu indolencji gospodarzy szybko odrabiali straty, wszak trafiali z każdego skrawka na parkiecie. Włocławianie zaliczyli serię 10:0, ale na tym nie poprzestali.

- Mieliśmy problem na początku trzeciej kwarty, bo graliśmy dobrze, trafiliśmy do kosza w czterech lub pięciu akcjach pod rząd, lecz potem zaczęliśmy grać trochę inaczej. Nie zespołowo, tylko indywidualnie. Dlatego z 15 punktów prowadzenia pozostało pięć, sześć. I później znów był problem ze złapaniem naszego rytmu - przyznał Serb.

Na początku czwartej partii, po trafieniach DJ Thompsona i Łukasza Majewskiego, był już remis 55:55. Polpharma znalazła się po raz pierwszy od dawna w wielkich tarapatach, ale nawet w takiej sytuacji zachowała zimną krew.

Chociaż napór Anwilu rósł z każdą minutą, to starogardzianie nie zawiedli żywiołowo dopingujących kibiców. W obronie wymuszali błędy, a w ataku znakomicie rozrzucili zmęczonego przeciwnika.

- Nie mieliśmy pomysłu na atak, Polpharma nas mocno naciskała i świetnie wykorzystywała kontrataki. Gospodarze zasłużyli w tym meczu na zwycięstwo. Przede wszystkim dlatego że przez 40 minut grała konsekwentnie - stwierdził Mutapcić.

Szóste zwycięstwo z rzędu w Tauron Basket Lidze stało się więc faktem. Poza tym Kociewskie Diabły, jako jedyne z całej stawki, zachowały status niepokonanych w 2011 roku.

- Po raz kolejny dowiedliśmy, że jesteśmy bardzo mocni, gdy gramy zespołowo, tak w obronie, jak i w ataku - mówił na konferencji trener SKS.

Polpharma tylko przez jeden dzień urzędowała jako lider rozgrywek Tauron Basket Ligi. Energa Czarni Słupsk wygrali bowiem swoje spotkanie w Zielonej Górze z miejscowym Zastalem. Tym samym zepchnęli starogardzian na i tak świetną drugą lokatę. Anwil natomiast spadł na szóstą pozycję.

Polpharma Starogard Gdański - Anwil Włocławek 74:70 (20:20, 25:12, 10:18, 19:20)
Polpharma: Gilmore 16 (3), Cielebąk 13 (1), Mirković 11 (1), Chanas 11, Skibniewski 7 (1), Archibeque 6, Hicks 5 (1), Vaughn 5 (1).
Anwil: Majewski 14 (2), Jovanović 13 (2), Miller 11, Thompson 10 (2), Thomas 10, Pluta 8 (2), Modrić 2, Hajrić 2, Diduszko 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki