Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pod żaglami i w rybackich sieciach. Jezioro Gardno pół wieku temu [ZDJĘCIA]

Ireneusz Wojtkiewicz
Regaty żeglarskie w klasach omega i pirat na jeziorze Gardno 50 lat temu
Regaty żeglarskie w klasach omega i pirat na jeziorze Gardno 50 lat temu Ireneusz Wojtkiewicz
To przymorskie jezioro, ósme co do wielkości w kraju, swą naturalną urodą urzeka od niepamiętnych czasów do dziś. A pół wieku temu, dokładnie 23 sierpnia 1972 roku na tych łamach w informacji pt. „Puchar Gardna pozostał w domu”, zrelacjonowaliśmy VIII Turystyczne Regaty, których stawką było to trofeum. Widok ścigających się żaglówek, rybaków łodziowych, czy młodzieży uczącej się wioślarstwa i żeglarstwa jest nie do zapomnienia.

Na starcie regat 50 lat temu stanęło 66 żeglarzy, były trzy biegi w klasach omega i pirat. W tej pierwszej zwyciężyła załoga słupskiego klubu żeglarskiego „Orion” ze sternikiem Grzegorzem Antczakiem – 16-letnim uczniem Liceum Ogólnokształcącego im. A. Mickiewicza w Słupsku. W klasie pirat I miejsce zajęli ojciec z synem Taraszkiewiczowie. Drużynowo regaty wygrał „Orion” przed „Kaprem” Czaplinek i MZKS Darłowo.

Zachowano wiele żeglarskich zwyczajów, znanych też z czasów o wiele lat wcześniejszych niż pół wieku temu. Fascynuje tym lektura wydanej w 2001 roku monografii pt. „Gardna Wielka” autorstwa profesora Andrzeja Czarnika (1935 – 2005) - historyka, byłego rektora Wyższej Szkoły Pedagogicznej, która z czasem stała się kolejno Pomorską Akademią Pedagogiczną i Akademią Pomorską. O niegdysiejszym rybołówstwie na Gardnie pisał min., że na ogół nie zapewniało dostatniego życia mieszkańcom pobliskiej Gardny, nawet w okresie obfitych połowów.

Autor napisał także, że „w okresie międzywojennym rósł ruch turystyczny. Szczególnie w niedziele docierało tu ze Słupska sporo amatorów wypoczynku i sportów wodnych. Trzy motorówki z Gardny Wielkiej i jedna z Rowów zapewniały połączenie przez jezioro. W niedzielę i święta był to ruch regularny, w inne dni w miarę potrzeby. Słupski klub żeglarski miał tu 20 żaglówek. Uprawiano też sporty zimowe: łyżwiarstwo, hokej na lodzie, bojery, narciarstwo. Wprawdzie przyjezdni nie zmienili wiele w kwestii zatrudnienia, ale kontrakty z przybyszami odciskały wyraźne piętno na stylu życia dotąd izolowanej Gardny”.

Jezioro Gardno i jego okolice dały też niemałe natchnienie artystom plastykom, których dorobek powstały po ich wypadach plenerowych jest imponujący. Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat sami też zauważyliśmy, że nad Gardnem jest czym się zachwycać. Wprawdzie się tu nie uprawia sportów zimowych, ale żeglarstwo ma się całkiem dobrze, a poza tym przybywa amatorów kitesurfingu oraz windsurfingu. Wszystko jednak trzeba czynić w zgodnie z naturą, wszak jezioro Gardno znajduje się w obrębie Słowińskiego Parku Narodowego.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pod żaglami i w rybackich sieciach. Jezioro Gardno pół wieku temu [ZDJĘCIA] - Głos Pomorza

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki