Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po zmianie rozkładu jazdy PKP tczewianie nie mogą dojechać na czas do pracy w Gdyni

Anna Szałkowska
Anna Szałkowska
Mieszkańcy Tczewa, po ostatniej zmianie rozkładu jazdy PKP, mają problem z dotarciem na czas do pracy w Trójmieście, zwłaszcza ci, którzy pracę rozpoczynają o godz. 6. Boją się, że przez wieczne spóźnienia, ją stracą. Dla pasażerów jest też dobra wiadomość. Bilety jednorazowe i okresowe będą honorowane w 11 pociągach PKP IC kategorii TLK na odcinku Tczew - Gdynia Główna - Tczew oraz bilety okresowe we wszystkich pociągach PKP SKM na odcinku Gdańsk Gł. - Gdynia Chylonia.

Pierwszy pociąg Przewozów Regionalnych w kierunku Gdańska odjeżdża z Tczewa o 4.48, 25 minut później niż przed zmianami. Dla wielu osób to za późno.
- Notorycznie się teraz spóźniam i naprawdę obawiam się, że stracę przez to pracę - mówi z rozgoryczeniem Bożena Tryka z Tczewa, która pracuje w Gdyni. - Wcześniej pociąg wyjeżdżał z Tczewa o 4.27 i jeśli często nie zatrzymywał się między stacjami, można było dojechać na czas. Teraz spóźniam się zawsze. Są oczywiście pociągi innych przewoźników, ale nie stać mnie, aby przepłacać. W dodatku w porannym pociągu trudno znaleźć nawet miejsca stojące. Jest zapchany do granic możliwości, a w końcu nam też należy się jakiś szacunek. Płacimy za bilety.

Co na to przewoźnik? Tłumaczy, że on sam rozkładu nie usta-la. Zamówiony przez Przewozy Regionalne rozkład jazdy przewidywał kurs pociągów odjeżdżających z Tczewa o godz. 4.27 oraz 4.42. Ostatecznie jeździ ten o 4.48.
- Nasze przewozy realizowane są w odstępstwie od tego, co zaproponowaliśmy - przyznaje Benedykt Plotta z Pomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Gdyni. - Bo trzeba wiedzieć, że rozkładu jazdy nie układa przewoźnik, lecz zarządca infrastruktury, tj. PKP Polskie Linie Kolejowe. Nasz protest dotyczący zbyt późnego przyjazdu pociągu do Gdańska nie został przez PKP PLK uwzględniony.
Jak dodaje, PR nie mają też wpływu na terminowość i kolejność prac modernizacyjnych, jakie prowadzone są na trasie Pruszcz Gd. - Gdynia Główna.

PKP Polskie Linie Kolejowe z takimi wyjaśnieniami się nie zgadzają.
- Możemy odpowiadać za zmniejszenie liczby pociągów na trasie i utrudnienia, ale na pewno nie za to, o której jedzie skład konkretnego przewoźnika - tak wypowiedź przedstawiciela Przewozów Regionalnych komentuje Damian Makowski z PKP Polskie Linie Kolejowe.

Przedstawiciel Przewozów Regionalnych ma też wytłumaczenie problemu zbyt krótkich składów.
- Pociąg 3 EZT (elektryczne zespoły trakcyjne) w pełni zabezpiecza potrzeby przewozowe (636 miejsc siedzących i 552 stojące) przy występującym potoku podróżnych 450-550 osób - wyjaśnia Benedykt Plotta. - W związku ze zmianami w rozkładzie jazdy pociągów i opóźnieniami pociągów z powodów niezależnych od przewoźnika, frekwencja w niektórych pociągach na odcinku Gdańsk - Tczew - Gdańsk jest faktycznie wysoka. Wymusza to przejazd na stojąco, ale z zachowaniem norm zapełnienia. Nie jest to standard oczekiwany przez podróżnych, ale zgodny z obowiązującymi przepisami i umową z organizatorem przewozów. Mamy jednak ciekawą propozycję dla pasażerów. Dla uzupełnienia pogorszonej przez PKP PLK oferty przewozowej uzgodniliśmy honorowanie biletów jednorazowych i okresowych w 11 pociągach PKP IC kategorii TLK na odcinku Tczew - Gdynia Główna - Tczew oraz biletów okresowych we wszystkich pociągach PKP SKM na odcinku Gdańsk Gł. - Gdynia Chylonia.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki