Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po referendum w Sopocie: Komentarze polityków i publicystów

Redakcja
Wyniki referendum komentują dla "Polski Dziennika Bałtyckiego" pomorscy politycy i publicyści.

Komentarze po sopockim referendum

Aleksander Hall - publicysta
Wynik referendum mnie nie zaskoczył. Nie będę też ukrywał, że cieszę się z takiego rezultatu.
Uważam, że we wczorajszym głosowaniu obywatelskie społeczeństwo pokazało żółtą kartkę aparatom partyjnym Prawa i Sprawiedliwości, ale także Platformy Obywatelskiej.
Referendum jest według mnie ważnym wydarzeniem nie tylko dla samego Sopotu. Sygnalizuje ono pojawienie się pewnego obywatelskiego ruchu.
Mieszkańcy Sopotu oddali swój głos za prezydentem Karnowskim nie tylko dlatego, by wyrazić swoje uznanie dla jego dokonań w czasie osiemnastu lat zarządzania miastem, choć oczywiście ma to duży wpływ na wynik głosowania.
Równie ważne wydaje mi się jednak w referendum wyrażenie przez obywateli swojego sprzeciwu wobec nadużywania aparatu państwowego.

Paweł Adamowicz - prezydent Gdańsk
Prezydent Sopotu poddał się demokratycznemu testowi i ten test wypadł dla niego pozytywnie. Sopocianie udowodnili nam w tym referendum, że tworzą dojrzałą demokrację lokalną. Gratuluję im wyniku frekwencyjnego. Ale przede wszystkim gratuluję go prezydentowi Karnowskiemu. Bo
jest on oceną jego dziewiętnastu lat pracy w sopockim samorządzie, w tym jedenastu lat pracy w roli prezydenta miasta. Nie jestem więc zaskoczony wynikiem referendum. Obserwuję działalność Jacka Karnowskiego od lat. Widziałem, jak dojrzewał do tych różnych społecznych ról, jak je wypełniał. Kiedy porównamy Sopot na przestrzeni tych kilkunastu lat, to zobaczymy, jak się miasto zmieniało na lepsze. Ja piękniało. To sukces oczywiście samych Sopocian. Ale nie tylko. Bo także lidera, który potrafił skupić wokół siebie aktywność różnych grup i środowisk, w pracy na rzecz swojego miasta.

Joanna Senyszyn - poseł SLD
Od lat przekonujemy Polaków, iż nie należy wydawać wyroków, dopóki nie zrobią tego sądy powszechne. Że samosąd to nie jest metoda, którą się pochwala w demokratycznym państwie. Wyniki tego referendum dowodzą, że mieszkańcy Sopotu tak właśnie myślą. I że dzięki temu postanowili przedłużyć kredyt zaufania swojemu prezydentowi, pozwalając mu rządzić tak długo, aż nie zapadnie ostateczne rozstrzygnięcie w sądzie lub nie skończy się kadencja. Z tego płynie też inny morał, Mianowicie taki, że społeczeństwo obywatelskie jest w Polsce coraz silniejsze i że oskarżenie przez jednego człowieka nie może pozbawić dorobku życia innego człowieka. Jest to nauczka dla tych, którzy próbują w sposób nie demokratyczny eliminować polityków w nie demokratyczny ze sceny politycznej. I jeszcze jedno. Otóż premier Donald Tusk chciał być bardziej święty od papieża, tym razem. I to on skreślił Jacka Karnowskiego natychmiast po tym, kiedy pojawiły się zarzuty, nie czekając na to, co powie sąd.

Jacek Kurski poseł PiS
Wynik nie jest dla mnie zaskoczeniem. Jest raczej konsekwencją postawy Platformy, która ma 60-procentowe poparcie w Sopocie. W tej sprawie wygrała niezdecydowana, a raczej podwójna gra PO, która w zapowiedziach i hasłach była za odwołaniem prezydenta, a w sferze działań realnych robiła wszystko, aby on pozostał na swoim miejscu. Wygląda mi to na zaplanowaną strategię. Na ciche porozumienie z Karnowskim, polegające na tym, że pozostanie on do końca kadencji pod warunkiem, że potem już nie będzie startować. Myślę też, że w tym przypadku decydująca była wiedza Karnowskiego o pomorskiej PO i jej prominentnych działaczach. Nade wszystko jednak ważna okazała się postawa Donalda Tuska, który mówiąc, że sam będzie głosować za odwołaniem Karnowskiego, ale jego rodzina już przeciw, dał oczywisty sygnał.

Wojciech Szczurek - prezydent Gdyni

Mieszkańcy Sopotu sformułowali swój pogląd na to, kto powinien kierować miastem do końca kadencji. Myślę, że to ważna przestroga dla wielu polityków, którym się wydaje, że samorząd można zawłaszczyć, czy podporządkowywać różnym grom politycznym. A samorząd to obszar życia najbliższy obywatelowi. To tu rozwiązujemy swoje najważniejsze problemy. I to obywatele wiedzą najlepiej, kto powinien za nich rozwiązywać te najważniejsze sprawy. Prezydent Karnowski poddał się szczególnej próbie. Zdecydował się zweryfikować własną pozycję w Sopocie, będąc przekonanym, że najważniejszą władzę w mieście sprawują mieszkańcy. Ten wynik w referendum pokazuje to, jak według mieszkańców, miasto ma być zarządzane. Biorąc pod uwagę zarówno frekwencję jak i wynik, mamy dowód na to, że życie samorządowe to nie jest jakaś wielka polityka. To potrzeba dobrego gospodarza. I takim gospodarzem dla mieszkańców Sopotu jest Jacek Karnowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki