Również w piątek samorządowcy z województw na północy Polski zawarli w Gdyni porozumienie klastrowe i będą współpracować, aby przekonać przedstawicieli rządu do jak najszybszego udrożnienia żeglugi śródlądowej na Wiśle. Stało się to przy okazji debaty w gdyńskiej Wyższej Szkole Administracji i Biznesu.
Liderami Pomorskiego Klastra Rzecznego są reprezentanci samorządów województw pomorskiego, kujawsko-pomorskiego i warmińsko-mazurskiego. Nie mają oni żadnych wątpliwości, iż zaniechania, które uniemożliwiają dziś spławianie towarów barkami z głębi Polski do trójmiejskich portów, noszą znamiona szkodnictwa gospodarczego. Identyczne zdanie na ten temat mają naukowcy, którzy uczestniczyli w piątkowej debacie.
- Odprawianie tylko jednej barki dziennie z Warszawy do Gdańska oznaczałoby, że rocznie 6,5 mln ciężarówek mniej niszczyłoby polskie drogi - podkreślił dr Piotr Dwojacki, ekonomista.
Dwojacki stwierdził, iż już 23 maja reprezentanci Pomorskiego Klastra Rzecznego spotkają się w Gdyni jeszcze raz, aby podpisać w siedzibie WSAiB dokumenty programowe. Inicjatywę udrożnienia Wisły popierają zresztą nie tylko samorządowcy, ale liczni przedstawiciele środowiska morskiego. W piątek w gdyńskiej debacie uczestniczyli między innymi reprezentanci Związku Armatorów Śródlądowych, portu w Elblągu, gdańskiego terminalu kontenerowego, Krajowej Izby Gospodarki Morskiej, Politechniki Gdańskiej, Akademii Morskiej w Gdyni, Instytutu Morskiego w Gdańsku. Dziś niestety sytuacja żeglugi na Wiśle wygląda dramatycznie, co udowodnili niedawno samorządowcy z województwa kujawsko-pomorskiego.
- Rzeka jest silnie zdegradowana i zaniedbana - mówi Rafał Modrzewski, dyrektor Departamentu Współpracy Regionalnej i Rozwoju Gospodarczego Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. - Podjęta przez nas ostatnio próba przepłynięcia małym statkiem turystycznym, z Włocławka do Nieszawy zakończyła się nieciekawie. Szorowaliśmy o dno, trzeba było też spuszczać wodę ze śluzy, aby w ogóle można było kontynuować rejs. Ostatecznie holować musiał nas inny statek.
Jerzy Wcisła z biura regionalnego w Elblągu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego dodał, że nie zgadza się ze stanowiskiem rządu, iż Polski nie stać na wydanie stu miliardów złotych na program rewitalizacji dróg śródlądowych.
- Pieniądze te swobodnie można pozyskać z Unii Europejskiej - mówi Wcisła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?