Żółto-niebiescy na trzy kolejki przed końcem rozgrywek tracą dziesięć punktów do Wisły Kraków, która już trzy dni temu zapewniła sobie utrzymanie i jedenaście oczek do jej imienniczki z Płocka. Taki dystans jest już nie do odrobienia. Arka Gdynia już po remisie w piątek z Koroną Kielce miała tylko matematyczne szanse na utrzymanie. Jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy żółto-niebieskich, Adam Marciniak, uczciwie przyznawał, że zespół przed degradacją ocalić może jedynie cud.
Arka musiała wygrać kolejno z Łódzkim Klubem Sportowym, Górnikiem Zabrze i Wisłą Kraków, licząc jednocześnie, że „Nafciarze” z Płocka przegrają wszystkie cztery spotkania do końca rozgrywek. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że jest to skrajnie nieprawdopodobny scenariusz. Złudzenia żółto-niebieskich zostały rozwiane w najszybszym, możliwym terminie. Wisła Płock wygrała dziś z Górnikiem Zabrze 1:0 (0:0) po bramce Huberta Adamczyka w 68 minucie gry. Gospodarze mogli zresztą triumfować wyżej, jednak Dominik Furman nie wykorzystał rzutu karnego. Ten wynik oznacza, że Arka Gdynia definitywnie już żegna się w tym sezonie z PKO BP Ekstraklasą, bez względu na wyniki do końca rozgrywek.
Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?