Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk: Patryk powinien być przyszłością klubu. Haraslin? Jestem odpowiedzialnym trenerem

- Przypomnijmy sobie, kiedy Patryk grał ostatnio, przed meczem z Legią. Podczas spotkania z Lechem przekonamy się, czy będzie w podstawowym składzie, czy w meczowej "18". Lipski to piłkarz, który powinien być przyszłością klubu, bo to zawodnik z dużym potencjałem, dobrze nastawiony, ale teraz musi się odbudować - powiedział Stokowiec.

Na swoją szansę czeka Sebastian Mila. To jego ostatnie chwile, kiedy może pokazać się na boisku w barwach Lechii, bowiem jego kontrakt wygasa z końcem czerwca.

- W przerwie na kadrę zagramy dwa sparingi, pierwszy już po meczu w Poznaniu. Będę miał okazję ocenić poszczególnych zawodników i zestawić skład. Teraz nie mam jeszcze pełnej wiedzy, a opinię może mieć każdy. Proszę mi zaufać - powiedział trener Lechii.

Na powrót na boisko będzie musiał za to poczekać jeszcze Lukas Haraslin. Słowak był już na ławce rezerwowych w ostatnich meczach za kadencji trenera Adama Owena, ale nowy szkoleniowiec chce się jeszcze wstrzymać.

- Rehabilitacja Lukasa przebiega prawidłowo i nie dzieje się nic złego. Wyniki testów nie są jednak zadowalające dla mnie, jako trenera. Moim zadaniem jest ocenić ryzyko. Jestem odpowiedzialnym trenerem i narażę zawodnika nawet jeśli jest mały procent możliwości odniesienia kontuzji. Potrzebuje kilku tygodni solidnej pracy, żeby z czystym sumieniem postawić na niego. Jest na dobrej drodze i coraz częściej wprowadzamy go do treningów z drużyną. Był okres, że już normalnie trenował, ale po analizie testów istnieje jednak ryzyko. Teraz pojedzie na zgrupowanie reprezentacji młodzieżowej Słowacji, przejdzie tam badania. My go będziemy przygotowywać i liczę, że pomoże nam w ostatnich siedmiu, ośmiu meczach tego sezonu - zakończył Stokowiec.

TRZY WRZUTY. Nie warto odwracać się od Lechii. Waleczna Arka Gdynia