Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Matela, trener Atomu Trefla Sopot: To my musimy wydzierać punkty każdemu z zespołów [ROZMOWA]

Rafał Rusiecki
Fot. Karolina Misztal
Piotr Matela, trener Atomu Trefla Sopot, ocenia początek nowego sezonu w wykonaniu swoich podopiecznych.

Pana drużyna ma już za sobą pięć meczów w Orlen Lidze. Bilans to dwa zwycięstwa i trzy przegrane. Jak ocenia Pan ten start?
Uważam, że jest dobry. Pozycja w środku tabeli nie jest zła. Ostatnio przegraliśmy dwa mecze. Szkoda tego z Pałacem Bydgoszcz, w którym mogliśmy ugrać coś więcej. Może takich nauczek właśnie nam trzeba, aby lepiej się mobilizować i ciężej pracować na treningach. Trzeba mieć na uwadze, że mamy młody zespół i potrzebujemy dużo czasu, aby różne rzeczy zaczęły w nim funkcjonować, aby można było grać konsekwentnie.

Justyna Łukasik, Natalia Gajewska, Karolina Goliat i Magdalena Damaske pokazują, że szybko się uczą nowych ról i ciągną grę zespołu. Zgodzi się Pan?
Nie wyróżniałbym tylko tych osób. Te pięć pierwszych kolejek pokazało, że nie do końca to tak wygląda. Gra cały zespół. W jednym secie może iść gorzej i nadrabia to wówczas inna zawodniczka. Nie ma tak, że rywalki kogoś eliminują z gry i jesteśmy kompletnie bezradni. A jeżeli wykreują się dwie-trzy liderki, na co trzeba czasu, to będziemy się cieszyć. Bo to będą pewne punkty zespołu.

Impel Wrocław to był do tej pory najtrudniejszy rywal, z jakim się zmierzyliście?
Nie, nie tylko Impel był wymagający. Bydgoszczanki też. W składzie Pałacu nie ma dużych zmian i te zawodniczki grają ze sobą drugi-trzeci rok. To zgranie wychodzi na boisku. BKS Bielsko-Biała też było trudne.

Do tej pory BKS wygrał tylko z wami...
Jesteśmy młodym zespołem. W przekroju całego meczu potrafimy walczyć, ale doświadczenie wychodzi w najważniejszych fragmentach seta. Okazuje się, że przeciwniczki potrafią lepiej się zachować, nie wstrzymują ręki. Tego nie zrobi się na pstryknięcie ręki. To my musimy wydzierać każdemu z zespołów punkty. W wygranych meczach z Piłą i Toruniem też było ciężko. Wtedy jednak postawa dziewczyn była bardzo dobra.

W tabeli Orlen Ligi mieszają między innymi zespoły beniaminków z Łodzi i Torunia. Zaskakujące?
Mnie to nie zaskakuje. Szczególnie drużyna z Łodzi (ŁKS - przyp. aut.) składa się z bardzo doświadczonych zawodniczek. To nie jest sensacja. Trzeba spojrzeć na składy i to powinno być wyznacznikiem potencjału.

Obok murowanego faworyta rozgrywek, czyli Chemika Police, nie przegrały jeszcze siatkarki Budowlanych Łódź...
Jest grupa zespołów, faworytów w walce o medale. Jeżeli ktoś traci to znak, że ktoś inny próbuje walczyć. W tym roku można bić się z każdym. To kwestia wytrwałości na boisku.

W niedzielę zagracie z Legionovią. To drużyna w waszym zasięgu?
Wszystko zweryfikuje boisko. Możemy gdybać, ale tak już jest. Uważam, że przeciwnik jest lepszy. Tam też są młode zawodniczki, ale grające na poziomie Orlen Ligi od kilku lat. Legionovia jest bardzo niebezpieczna. Trzeba będzie zagrać na sto procent, aby powalczyć o jakiekolwiek punkty.

Serbia, Finlandia i Estonia rywalami siatkarzy w grupie ME. Świderski: Na pewno nie będzie łatwo, nie można nikogo zlekceważyć

Press Focus/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki