Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pielgrzymki na Jasną Górę: Rowerowa pielgrzymka wyruszy z Gdańska w ten weekend

Dagmara Olesińska
Ważne, żeby mieć intencję, bo to nie jest sprawdzian wytrzymałości fizycznej, tylko sposób na zbliżenie się do Boga - już w ten weekend rusza pierwsza pielgrzymka na Jasną Górę, inna niż trzy pozostałe z Pomorza, bo rowerowa.

130 wiernych wyruszy w drogę na swoich jednośladach już o godz. 8 spod kościoła Matki Bożej Fatimskiej na Żabiance. Na ich trwającej tydzień trasie znajdą się takie miejscowości jak Osie, Brzoza, Ślesin, Turek i Wieluń. Pielgrzymki rowerowe są inne niż piesze, bo nie mają tak znaczącego charakteru wspólnotowego.

- Nie słuchamy konferencji, modlitw i śpiewów - mówi ks. Tomasz Koszałka, organizator X Pielgrzymki Rowerowej z Gdańska na Jasną Górę. - Piesi pielgrzymi tak naprawdę uczestniczą w nieustannych rekolekcjach. Na rowerze nie ma takiej możliwości. Wspólnie jedynie modlimy się rano i wieczorem. Każdy indywidualnie musi się dyscyplinować. Ten sposób jest dla osób, które lubią przeżywać ten czas sam na sam ze sobą. To bardzo osobista forma pielgrzymowania - wyjaśnia.

Kolejne pielgrzymki już 25, 26 i 28 lipca - XXXI Piesza Pielgrzymka Kaszubska, XXVII Piesza Pielgrzymka Gdyńska i XXX Jubileuszowa Pielgrzymka Gdańska, na którą wybiera się około 400 - 500 osób. To o wiele mniej niż w latach 80., kiedy to do Częstochowy potrafiło chodzić nawet cztery tysiące mieszkańców. - Obserwujemy regularny spadek liczby pielgrzymów, jednak od pięciu lat utrzymuje się on na takim poziomie, jak ten w tym roku - potwierdza ks. Krzysztof Ławrukajtis, organizator gdańskiej pielgrzymki. - To kwestia przede wszystkim urlopów. Dzisiaj nie dostaje się ich dłuższych niż 10 dni, a droga trwa 16. Poza tym wiele młodych osób wyjeżdża za granicę i nie ma co ukrywać - zmienia się ich podejście do wiary.

Czas pielgrzymek na Jasną Górę

Na trasę wyruszają osoby w wieku od 15 do 70 lat. Dziennie przemierzają około 30 km, dlatego warto pamiętać o dobrych butach, a także płaszczu przeciwdeszczowym, odrobinie wody i przede wszystkim otwartości serca.

- Najważniejsza jest intencja - podkreśla ks. Ławrukajtis. - Na Jasną Górę idziemy z ważnymi sprawami, swoimi lub bliskich. Nie po to by się sprawdzić, a by doświadczyć Boga. By spotkać go w swego rodzaju kruchości, kiedy to nie wiemy co będziemy jeść i gdzie spać.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki