Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pielęgniarki wyszły na ulicę, by walczyć

J. Surażyńska, E. Okoniewska
FOT. Przemek Świderski
Odejście od łóżek pacjentów to ostateczność, jednak pielęgniarki i położne nie wykluczają takiego scenariusza. Manifestacja w Gdańsku jak na razie nie przyniosła spodziewanych efektów

Ponad 30 pielęgniarek ze Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie pojechało do Gdańska, by wziąć udział w manifestacji. Chcą podwyżek wynagrodzeń o 1500 złotych i zwiększenia obsady na oddziałach, na których pracują. Jak zapowiadają, to dopiero początek protestów.

- Przekazaliśmy pismo do wojewody i marszałka woj. pomorskiego w sprawie zorganizowania Okrągłego Stołu. Chcemy, aby relacja z tego wydarzenia była transmitowana na żywo i aby każdy mógł wziąć w nim udział - mówi Ilona Kwiatkowska-Falkowska, wiceprzewodnicząca Zarządu Regionu Pomorskiego OZZPiP, rzecznik prasowy KOPiP. - Dodam tylko, że przed kilkoma dniami wojewoda zwołał prezydium wojewódzkie komisji dialogu społecznego, podczas którego jedynym punktem obrad była sytuacja pomorskich pielęgniarek i położnych. Chciałyśmy uczestniczyć w tym spotkaniu, jednak zostałyśmy wyproszone. Powiedziano nam, że nie jesteśmy członkami komisji i nie możemy brać udziału. Potraktowano nas jak intruzów.
W sobotę odbędzie się spotkanie Komitetu Obrony Pielęgniarek i Położnych, podczas którego zapadną decyzje co do dalszych kroków.

- Strajk lub protest wiążący się z odejściem od łóżek pacjentów to ostateczność - mówi Ilona Kwiatkowska-Falkowska. - Jednak nie wykluczamy i takiej możliwości, zwłaszcza że mamy obecnie 29 organizacji, które już weszły w spór zbiorowy z pracodawcą.

Jak podkreślają pielęgniarki, oburzające są dane dotyczące ich zarobków przedstawione przez Urząd Marszałkowski. Podczas konferencji prasowej wicemarszałek Hanna Zych-Cisoń podkreślała, że pielęgniarki zarabiają nawet 6 tys. złotych.

- Pielęgniarka z wieloletnim stażem, pracująca na jedną zmianę zarabia na rękę 1500 zł - mówi Alicja Sierzputowska, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Położnych i Pielęgniarek w Szpitalu Specjalistycznym w Kościerzynie. - Czy warto za te pieniądze pracować, kiedy ciąży na nas ogromna odpowiedzialność za bezpieczeństwo i życie drugiego człowieka? Wynagrodzenie pielęgniarek i położnych jest zupełnie nieadekwatne do obowiązków.

Tymczasem prezes kościerskiego szpitala podkreśla, że zdaje sobie sprawę z trudnej sytuacji pielęgniarek. Uważa, że zarabiają za mało, jednak na razie szpital nie jest w stanie zaoferować więcej, ponieważ dopiero odzyskał płynność finansową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki