- Patrząc na liczbę bramek, to można powiedzieć, że zwycięstwo było przekonujące. Wbrew pozorom wcale jednak tak łatwo nie było. Rywale byli nastawieni na walkę - powiedział trener Paweł Sikora.
Rzeczywiście, gdynianie łatwej przeprawy nie mieli. Jako pierwsi bowiem stracili bramkę. Szybko jednak otrząsnęli się z marazmu.
- Wszystko rozpoczęło się od straty bramki. W nasze szeregi wkradł się chaos. W przerwie powiedzieliśmy jednak sobie, że z tym zespołem trzeba zagrać po ziemi, a nie w powietrzu. W drugiej połowie kilka takich akcji przeprowadziliśmy i to dało efekt bramkowy - tłumaczy opiekun żółto-niebieskich.
Myślę, że powoli wychodzimy z dołka, w który wpadliśmy. Zawsze powtarzam, że I liga jest specyficzna. Zagraliśmy kilka pięknych spotkań i pięknie przegrywaliśmy. Musieliśmy wrócić do prostej gry i to przenosi punkty - dodał trener Sikora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?