Wydaje się nieprawdopodobne, że Drutex-Bytovia zaczyna rozpaczliwie bronić się przed spadkiem w rozgrywkach I ligi. W czterech spotkaniach rundy wiosennej piłkarze prowadzeni przez Pawła Janasa zdobyli raptem dwa punkty. Nie zdołali ani razu wpisać się na listę strzelców, a stracili 4 bramki.
Sobotni mecz w Głogowie miał być ostatnią szansą. Chrobry to drużyna, która również walczy o pozostanie na zapleczu ekstraklasy. Sponsor tytularny domagał się więc od zawodników większego zaangażowania.
- Ten mecz musi być wygrany. Ja sobie nie wyobrażam, żeby było inaczej. Inny schemat nie wchodzi w grę. Żeby było lepiej, na pewno coś będzie musiało się zmienić - mówił Rafał Gierszewski, przedstawiciel firmy Drutex.
Sytuacja nie jest jeszcze dramatyczna, ale skąpy dorobek punktowy Bytovii to powód do bicia na alarm. Czy tytularny sponsor zdecyduje się na wstrząs? Czy pozycja w klubie trenera Pawła Janasa jest na tyle niepodważalna, że kiepskie wyniki go nie dotyczą?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?