Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paczki dla więźniów można zamawiać teraz też przez internet, ale ciasta z marihuaną nie będzie

Jacek Wierciński
Archiwum Polskapress
Zdarzały się dopalacze, arbuzy z alkoholem, a nawet ciasta zrobione z mleka, w którym moczono marihuanę. Dzięki nowemu systemowi nadawania paczek dla skazanych, takie przypadki mają zostać wyeliminowane. Paczki można zamówić jedynie w kantynie lub przez internet.

- Ustawodawca poszedł nam na rękę - nie ukrywa mjr Robert Witkowski, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku. - Dotychczas zdarzało się, że osadzeni próbowali przemycać środki zmieniające nastrój - narkotyki, dopalacze czy anaboliki poprzez paczki żywnościowe przesyłane pocztą lub dostarczane przez bliskie osoby "na bramę" zakładu. Obowiązująca od 1 lipca nowelizacja kodeksu karnego wykonawczego nie daje już takiej możliwości. Paczkę zamówić można jedynie w kantynie lub w internecie.

Strażnicy przyznają, że więźniom nowe przepisy nie przypadły do gustu, nie tylko dlatego że stanowią one tamę dla dopalaczy. - Osadzeni skarżą się, że nie będzie szans na domowy bigos czy na wielkanocną babę od mamy na Wielkanoc - słyszymy.

Z drugiej strony, prześwietlanie paczek zawsze było wyzwaniem, a doświadczeni śledczy wspominają pomarańcze i arbuzy z wstrzykniętym alkoholem czy nawet... ciasta robione z mleka, w którym wcześniej moczono nasiona marihuany. Strażnicy przyznają, że przed świętami, kiedy do zakładów karnych trafiało setki paczek, nawet specjalnie szkolone psy nie były w stanie wyłapać wszystkiego.

Nowe przepisy sprawiły, że (przynajmniej do czasu kolejnego przetargu Służby Więziennej) faktycznym monopolistą na rynku upominków dla więźniów jest obsługująca kantyny od Wejherowa po Kwidzyn Bałtycka Instytucja Gospodarki Budżetowej "Baltica". Jak wygląda przeciętny prezent "pod celą"?

- Trudno mówić o jakiejś "typowej paczce". Tytoń, jedzenie i słodycze cieszą się właściwie podobnym zainteresowaniem - zaznacza Marta Stochowicz z Baltiki, która pomaga pakować paczki w Areszcie Śledczym przy ul. Kurkowej w Gdańsku. - Najwięcej zamówień mieliśmy w pierwszym tygodniu lipca. W samą pierwszą niedzielę na Kurkowej były aż 44 paczki, w kolejnych dniach ta liczba malała. Paczek jest dużo, ale kwoty zakupów nie są wielkie. Zdarzają się nawet takie za kilkanaście złotych - dodaje.
Generalnie ceny nie są rażąco wysokie, ale zdarzają się i skrajności: kawa Lord Wayne - 10 zł za kg i 80-gramowa paczuszka czipsów za 4,20 zł.

[email protected]

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki