- Jesteśmy bardzo rozczarowani, bo nie spodziewaliśmy się tak słabej postawy - podsumował pierwszą część rundy zasadniczej Roman Olszewski, prezes SKS Sportowa S.A.
Mimo koszmarnych dotąd wyników nie wszystko jeszcze stracone. Awans do play-off wciąż jest w zasięgu starogardzian. Do szóstego w tabeli Śląska Wrocław "Farmaceuci" tracą tylko dwa punkty.
Kluczowy w tym wypadku może się okazać początek rundy rewanżowej. Bo SKS ma - przynajmniej teoretycznie - łatwy terminarz.
- Dla nas teraz najważniejsze jest teraz domowe spotkanie z AZS, a następnie trzy wyjazdy. Liczę, że wygramy trzy z czterech meczów i wrócimy do walki o play-off - dodał Olszewski.
Na pierwszy ogień pójdzie AZS Koszalin. Akademicy są nieprzewidywalni. Weźmy pod lupę ostatni mecz z Energą Czarnymi Słupsk o prymat na Pomorzu Środkowym. Podopieczni Tomasza Herkta do przerwy prowadzili 19 punktami, by ostatecznie przegrać 82:84.
Ogółem goście wygrali pięć z jedenastu rozegranych meczów.
W sobotę koszalinianie wystąpią bez kontuzjowanego środkowego Rafała Bigusa, ale zagra za to świeżo zakontraktowany amerykański podkoszowy Callistus Eziukwu.
W gorszej sytuacji personalnej zdają się być gospodarze. Trener Wojciech Kamiński znowu nie będzie mógł skorzystać z rozgrywającego Tomasza Śniega. To oznacza, że ciężar prowadzenia gry spadnie prawdopodobnie na nowego w szeregach 22-letniego Marcina Nowakowskiego. W SKS nie zagra również skrzydłowy Brian Gilmore.
Przypomnijmy, że w pierwszym starciu tych zespołów górą byli akademicy, którzy wygrali aż 87:68. Czy Polpharma zrewanżuje się AZS?
Początek w sobotę o godz. 20.15. Transmisja w TVP Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?