Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osieki Lęborskie: Natoniewski skarży Niemcy i Polskę

Dorota Abramowicz
Winicjusz Natoniewski został poszkodowany podczas wojny
Winicjusz Natoniewski został poszkodowany podczas wojny Grzegorz Mehring
Skarga Winicjusza Natoniewskiego, okrutnie okaleczonego podczas II wojny światowej, przeciw dwóm państwom została wysłana wczoraj do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Skarżący domaga się, by trybunał stwierdził naruszenie przez Rzeczpospolitą Polską i Republikę Federalną Niemiec czterech przepisów konwencji o ochronie praw człowieka oraz zasądził od obu pozwanych państw łącznie 250 tys. euro zadośćuczynienia.

- Nie potrzebuję tych pieniędzy dla siebie - powiedział nam 73-letni mieszkaniec Osieków Lęborskich (powiat wejherowski). - Jeśli otrzymam zadośćuczynienie, przeznaczę je na pomoc dla ciężko poparzonych dzieci.

Sam Natoniewski jako niespełna 6-letni chłopiec został bardzo poważnie poparzony w 1944 r., w czasie pacyfikacji wsi Szczecyn na Lubelszczyźnie. Podczas akcji hitlerowców, przeprowadzonej w lutym 1944 r., zginęło 368 osób, w tym kobiety, starcy i dzieci. Natoniewski ocalał, jednak okupił to dużym cierpieniem i trwałym kalectwem. Przeszedł 36 operacji i przeszczepów skóry. Ma niesprawne ręce i chore płuca. Blizny pokrywają całe ciało...

73-letni Zygmunt Potomski spod Darłowa wygrał w Strasburgu

Od 2007 r. Winicjusz Natoniewski walczył przed sądami polskimi o zadośćuczynienie ze strony państwa niemieckiego. Dlaczego przed sądami polskimi? Prawnicy Natoniewskiego przywołują starą rzymską maksymę: "nikt nie może być sędzią we własnej sprawie". Ponadto od lat państwo niemieckie uchyla się od wypłaty odszkodowań poszczególnym ofiarom wojny, twierdząc, że sprawa została uregulowana na mocy porozumień z poszczególnymi państwami.

Ostatecznie Sąd Najwyższy, do którego jesienią ub. roku trafił pozew emerytowanego inżyniera zootechnika, uznał, że państwu niemieckiemu, mimo oczywistego naruszenia przez jego siły zbrojne prawa międzynarodowego, należy się immunitet jurysdykcyjny.

- Dlatego uznaliśmy, że skarga powinna dotyczyć także państwa polskiego - wyjaśnia mec. Roman Nowosielski, którego kancelaria pro publico bono wspiera od początku walczącego o sprawiedliwość Polaka. - Prawo międzynarodowe nie powinno stać ponad prawami człowieka. Gdyby polski system prawny wykazał się odwagą, taką jak sądy we Włoszech i Grecji, które zobowiązały Niemcy do wypłaty odszkodowań za zbrodnie wojenne, nie byłoby Polski w tej skardze.

Pomorze: Erika Steinbach przyjęła petycję od niewidomej ofiary wojny

Winicjusza Natoniewskiego wspierają też prawnicze autorytety spoza Polski. Wśród nich - jeden z największych ekspertów prawa międzynarodowego, prof. Andreas Fischer Lescano z uniwersytetu w Bremie. To na jego opinię o wyjątkach od zasady immunitetu państwa, sporządzoną specjalnie (i za darmo) dla Polaka, powołują się gdańscy prawnicy w skardze do trybunału w Strasburgu.
Teraz sędziowie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka mają miesiąc na podjęcie decyzji o przyjęciu skargi oraz na zawiadomienie o niej Polski i Niemiec.

- Wystąpimy o rozpatrzenie wniosku w trybie przyspieszonym - mówi mec. Nowosielski. - Przede wszystkim ze względu na wiek i stan zdrowia pana Natoniewskiego. Ponadto sugerujemy, by naszą skargę dołączyć do trzech innych spraw, rozpatrywanych już przez trybunał, a dotyczących immunitetów państw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki