18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opłaca się studiować?

Piotr Dominiak, ekonomista
Archiwum DB
Do niedawna media były zafascynowane rosnącym pędem młodzieży do studiowania. Wypytywano rektorów, jakie to nowe kierunki tworzą, o ile zwiększają liczbę miejsc na studiach i dlaczego tak mało robią, by przyjmować wszystkich chętnych.

Politycy chwalili się tym, jak szybko rosną nam współczynniki skolaryzacji i jak szybko awansujemy w światowych rankingach na tym polu. Nazywano to budowaniem kapitału intelektualnego, fundamentu gospodarki opartej na wiedzy.

Stopniowo entuzjazm słabł, bo o pracę zgodną z wykształceniem było coraz trudniej. Podniósł się więc krzyk, że uczelnie kształcą nie w tych kierunkach co należy i nie tak jak trzeba. Podpierano się opiniami pracodawców narzekających na nieprzygotowanie absolwentów do wykonywania praktycznych zadań.

Teraz czytam, że uczelnie w ogóle niepotrzebnie chcą przyjmować tylu nowych studentów. Robią szkodliwą robotę, bo tworzą iluzję, że ci młodzi ludzie po dyplomie znajdą pracę. Media twierdzą, że w większości pójdą na bezrobocie.
Jasne, sytuacja jest dynamiczna. Co było dobre wczoraj, nie jest dobre dziś. Czy nie będzie też dobre jutro? Nie wiemy.
Brakuje nam techników, wykwalifikowanych robotników. Jak sięgniemy pamięcią wstecz - dokładnie tak samo było "za socjalizmu". Fachowców zawsze brakowało. Teraz też. To nie jest zatem nowa sytuacja, choć przyczyny nieco odmienne.
Studiować czy nie studiować? Czy to się "opłaca", czy nie?

Masowość studiów sprawiła, że dyplom wyższej uczelni nie jest już poszukiwaną na rynku rzadkością. Nie daje żadnych gwarancji pracy, awansu społecznego, dobrobytu materialnego. Są, oczywiście, takie kierunki studiów, które stwarzają duże szanse na osiągnięcie tego wszystkiego. Ale nie są to kierunki popularne, bo trudne, wymagające dużej pracy i pewnych talentów. To jednak wcale nie oznacza, że studiować nie warto. Zawsze powtarzam, że lepiej skończyć studia niż ich nie skończyć. Nie tak dawno pisałem na tych łamach, że stopa bezrobocia wśród osób z wyższym wykształceniem jest nadal wszędzie wyraźnie niższa niż pośród kończących edukację na wcześniejszych etapach. I że jest silna dodatnia korelacja pomiędzy poziomem wykształcenia i poziomem płac. Czyli warto. Pod jednym wszakże warunkiem - że studiuje się na poważnie. Że się chce czegoś nauczyć. Nie chodzi tylko o wiedzę praktyczną. Bardziej nawet - o wiedzę ogólną i zdolność do myślenia i poszerzania sobie horyzontów. Nie opłaca się studiować tym, którzy na studia zostają zapędzeni przez rodziców.

Którzy studiują, bo "wypada", bo wszyscy w rodzinie studiowali, bo znajomi idą na studia. Studiowanie wbrew chęciom, zdolnościom, zainteresowaniom nie tylko się nie "opłaca". Ono nie ma w ogóle sensu. Takich osób na studiach spotyka się coraz więcej. Ich rzeczywiście nie warto przyjmować. Męczą się oni, rodzice, nauczyciele. Problem, jak im to wybić z głowy. Jak zachęcić do pójścia inną drogą. Do szkoły zawodowej, do technikum. Zakładam, że tam poradziliby sobie lepiej, choć pewności nie mam. Może nie byłoby iluzji.

Nie jest "winą" uczelni, że nie zmniejszają liczby przyjmowanych kandydatów. System finansowy stworzony w zupełnie odmiennych realiach, premiujący ilość, nadal działa. Przede wszystkim jednak przyczyna leży w nierealistycznie rozbudowanej sieci liceów ogólnokształcących. Jeśli prawie wszyscy kończą ogólniaki, to trudno się dziwić, że idą na studia. Szkoły pomaturalne uczą co prawda zawodów, ale też nie dają gwarancji pracy ani też nie zapewniają porządnych kwalifikacji. Maturzysta ma więc wybór prosty: lepszy dyplom po "niechodliwym" kierunku nawet na marnej uczelni niż świadectwo szkoły pomaturalnej, którego wartość na rynku pracy jest niższa i krótkotrwała.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki