Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odchudzaj się z rozsądkiem

Patrycja Wacławska
Jeśli chcemy podjąć jakąś aktywność fizyczną, należy stopniowo zwiększać jej intensywność.

Myślisz, że intensywny wysiłek to najlepsza recepta na utratę wagi? To mit! – ostrzegają eksperci. Jeśli zbyt intensywnie ćwiczysz w klubie fitness lub siłowni, najprawdopodobniej Twój organizm będzie bardziej wrażliwy na toksyny i inne czynniki chorobotwórcze oraz podatny na stres oksydacyjny. A stres ten wzrasta właśnie podczas nadmiernego wysiłku, powodując znaczny spadek odporności.

- Większość osób uważa, że wysiłek fizyczny jest wtedy kiedy się pocimy, mamy zadyszkę i bolą nas mięśnie. Że to jest dobre, ponieważ po tym człowiek dobrze się czuje. To nie jest prawda - mówi dr nauk med. Magdalena Golachowska z wrocławskiego Instytutu Psychodietetyki, prorektor PMWSZ w Opolu. - Podczas intensywnych ćwiczeń powstaje mnóstwo wolnych rodników. Jeśli jest ich zbyt wiele, zdolności obronne organizmu mogą się znacznie obniżyć, powodując, że nasze ciało stanie się z czasem coraz bardziej podatne na choroby cywilizacyjne - dodaje dr Magdalena Golachowska.

Większość osób uważa, że wysiłek fizyczny jest wtedy kiedy się pocimy, mamy zadyszkę i bolą nas mięśnie
O wiele lepsze efekty dla naszego zdrowia może przynieść umiarkowany wysiłek: ćwiczenia rozciągające, szybszy marsz, czy spacer. Świetnie sprawdzają się takie ćwiczenia jak joga, pilates albo outdoor fitness. Odchudzają rewelacyjnie, przy czym nie odczuwamy wielkiego zmęczenia. - Podczas tego typu wysiłku nie łapiemy zadyszki, a żeby schudnąć, wcale nie trzeba się męczyć. Chodzi głównie o to, by pracowały te mięśnie, które spalają tkankę tłuszczową, a są to tzw. mięśnie wolnokurczliwe, które są w stanie pracować tylko wtedy, gdy mają wystarczającą ilość tlenu - wyjaśnia Karolina Czech, ekspertka z Mixit.pl.

Eksperci radzą, by zanim zdecydujemy się na udział w męczących nasz organizm zajęciach typu zumba czy fitness, najpierw przyzwyczaić organizm do lekkiego wysiłku, stopniowo potem zwiększając jego intensywność. Osoba, która wcześniej nie uprawiała żadnego sportu i nagle rozpoczęła intensywny trening na siłowni, może zrobić sobie krzywdę. - Jeśli ktoś chce schudnąć, powinien zacząć od codziennych sześćdziesięciominutowych spacerów albo od pływania na basenie, pod warunkiem zachowania umiarkowanej intensywności wykonywanej czynności - mówi Magdalena Kuklik, technolog żywienia z Mixit.pl.

Dr Magdalena Golachowska dodaje, że organizm musi mieć czas na dopasowanie się do nowych warunków. Dlatego też, jeśli chcemy podjąć jakąś aktywność fizyczną, należy stopniowo zwiększać jej intensywność. - Całe ciało musi się przystosować do innej pracy. To może zająć miesiące. Muszą się wzmocnić kości, stawy, mięśnie. W skórze zmieni się nieco biochemia, serce musi się przyzwyczaić do szybszego bicia, a płuca troszeczkę zwiększyć objętość. Jeżeli zrobimy to pomału i płynnie, to nie będzie to dla naszego ciała takim ogromnym szokiem - mówi dr Magdalena Golachowska.

Kolejny wielki mit związany z odchudzaniem dotyczy diety. Zdaniem ekspertów żywieniowych, jeśli będziemy regularnie dostarczać organizmowi umiarkowanego wysiłku, nie musimy w naszej diecie niczego zmieniać. Tu obowiązuje ta sama zasada - ciało musi mieć czas na przystosowanie się do nowych warunków. Jeśli do tej pory na co dzień jadałeś hamburgery i pizzę, to nie możesz nagle przerzucić się na dietę marchewkowo-buraczaną. Wprowadzanie nowych nawyków żywieniowych należy robić powoli, w umiarkowanym tempie. Tak, by zszokowany organizm nie popadł w szkodliwy stres.

Słuchaj swojego ciała.

- Kiedy mamy zadyszkę, pocimy się i czujemy ból w mięśniach, to wyraźny znak, że musimy przestać. Takie objawy są oznaką, że w naszym organizmie wzrasta poziom adrenaliny, hormonu zmuszającego nas do walki lub ucieczki, co powoduje nadmierny stres organizmu. Nasze ciało jest wystawione na stresową sytuację, po której musi nastąpić odpoczynek i regeneracja – mówi dr Magdalena Golachowska.
Można zacząć od stopniowego wprowadzania nawyku codziennego jedzenia czegoś zdrowego i smacznego na godzinę przed 30-minutowym spacerem po okolicy. Dobrym rozwiązaniem jest na przykład musli, ponieważ jest ono jednocześnie smaczne i wartościowe. Magdalena Kuklik z Mixit.pl zaznacza, że zawiera ono odpowiednią ilość białka i tłuszczy oraz dużo węglowodanów złożonych, które są bardzo dobrze trawione. Dzięki temu prawie cała energia organizmu może być zużywana na wysiłek fizyczny. - Musli trawi się powoli, nie obciążając żołądka i jelit. Energia z tego pożywienia uwalnia się stopniowo i przez długi czas. Dzięki temu, podczas ćwiczeń nie czujemy głodu i mamy bardzo dużo potrzebnej podczas wysiłku energii - dodaje dr Magdalena Golachowska.

Musli trawi się powoli, nie obciążając żołądka i jelit
Jeżeli podejmujemy umiarkowany wysiłek fizyczny w upalny dzień, powinniśmy też uzupełniać płyny w organizmie. Najlepiej pić napój izotoniczny, który można przyrządzić samodzielnie: wodę z cytryną, miętą, cukrem lub miodem i dodatkiem szczypty soli morskiej lub kamiennej nieoczyszczonej.

Skąd mamy wiedzieć, że dostarczyliśmy sobie wystarczającą porcję wysiłku? Według ekspertów, trzeba po prostu obserwować swoje ciało i umieć przerwać wysiłek w odpowiednim momencie. - Organizm potrafi sam sygnalizować nam wiele swoich potrzeb. Trzeba tylko czasem zatrzymać się w biegu i posłuchać swojej intuicji - dodaje Magdalena Kuklik.

Autor: Patrycja Wacławska (opr.)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki