Obrotowy most w Nowakowie. Ważna inwestycja dla przekopu Mierzei

Nowy most łączący oba brzegi rzeki Elbląg w żuławskiej miejscowości Nowakowo jest podobny do tych, które zaprojektowano i zbudowano dla przekopu Mierzei Wiślanej. Przęsło obraca się na jednej podporze, otwierając się dla ruchu wodnego, lub zamykając, pozwalając na przejazd samochodów. Zautomatyzowana konstrukcja funkcjonuje od początku lipca, kiedy to doszło do jego uroczystego otwarcia.

Zaznaczmy, nowa, zautomatyzowana konstrukcja zastąpiła używaną od wielu lat i będącą w coraz gorszym stanie technicznym, przeprawę pontonową. Choć można ją było uznawać za swego rodzaju atrakcję turystyczną, to nie zapewniała ona swobodnej komunikacji samochodowej ani lądowej. Ruch pojazdów odbywał się jednostronnie, na zmianę. Auta musiały poruszać się zygzakiem. Z kolei kanał był zablokowany dla żeglugi mostem pontonowym, za wyjątkiem oczywiście godzin przewidzianych dla ruchu wodnego. Wówczas obsługa rozszczepiała pontonową konstrukcję, która była holowana do brzegu. Po przepłynięciu jednostek most pontonowy był ponownie montowany do lądowych przyczółków.

Warto dodać, że to właśnie rzeką, łączącą port w mieście z Zalewem Wiślanym, pływać mają w założeniu statki towarowe i pasażerskie, w ramach powstającej trasy wodnej z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany przez przekop mierzei. Nie byłoby to jednak możliwe bez nowej przeprawy w Nowakowie (podobnie zresztą jak i inwestycyjnego przygotowania dla żeglugi samej rzeki). Dlatego ta inwestycja miała spore znaczenie dla powodzenia całego projektu nowego, wodnego szlaku.

Przypomnijmy parametry mostu: to konstrukcja stalowa, osadzona na głównej podporze, ze specjalnym łożyskiem. Konstrukcja waży ponad 650 ton. Jest to najdłuższy (liczy 103 m) z trzech mostów obrotowych, zaprojektowanych i wybudowanych w ramach drogi wodnej.

Do nowego mostu prowadzi nowy odcinek drogi, który został zbudowany w ramach inwestycji. Całość została wyposażona w nową sygnalizację świetlną. Obecna przeprawa, co warto podkreślić, została „przesunięta”, o kilkaset metrów na południe, od dawnego mostu pontonowego. Ten zaznaczmy, został już całkowicie wydobyty na brzeg kanału. Można jeszcze zobaczyć złożone na brzegu pływające przęsła.