Badania zostały pośrednio wymuszone przez reakcję mieszkańców, którzy zaalarmowali Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Gdańsku. Zaniepokoiła ich koparka pracująca na terenie obok działki z zakopanymi reliktami zamku krzyżackiego, która wydobywała wraz z ziemią fragmenty starej zabudowy. Prace zostały wstrzymane.
- Choć teren, na którym pracowała koparka, nie jest działką wpisaną do rejestru zabytków, ale działką sąsiednią, to jednak na niej również wyznaczone jest ewidencjonowane stanowisko archeologiczne - tłumaczył nam przed miesiącem Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Oznacza to, że podjęcie jakichkolwiek prac na niej wymagało wcześniejszego przeprowadzenia badań archeologicznych, a przede wszystkim zgody konserwatora.
Czytaj też: Na terenie ruin zamku w Tczewie powstanie... parking
Inwestor, który nie potrafił nam wyjaśnić, dlaczego rozpoczęto prace bez wymaganych badań archeologicznych, otrzymał miesiąc na ich przeprowadzenie. Kieruje nimi dr Marek Jagodziński z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu, znany z odkrycia legendarnej osady handlowej Truso nad jeziorem Druzno.
- Nie znaleźliśmy śladów murów o genezie średniowiecznej, a pozostałości obiektu z końca XIX w., prawdopodobnie tartaku parowego - wyjaśnia dr Jagodziński. - Obiekt był dość dużych rozmiarów, ale o lekkiej konstrukcji, co pokrywałoby się z wielkością obiektów widocznych na starych planach i ilustracjach. Śladów średniowiecza nie znaleźliśmy w warstwach kulturowych, a tylko niwelacyjno-wysypiskowych, w postaci resztek ceramiki. Mieliśmy pierwszy odbiór konserwatorski, podczas którego usłyszeliśmy, że odkopane relikty nie mają większej wartości zabytkowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?