Nowa kładka zaliczyła pierwszą awarię. Trwa wymiana wadliwego elementu

Aktualizacja godz. 11.50

Ekipa serwisowa wymieniła wadliwy element mechanizmu kładki na Ołowiankę. Przeprawa wraca do normalnego funkcjonowania. Naprawa mechanizmu wykonana została w ramach gwarancji, więc nie są z tym związane żadne dodatkowe koszty.

Aktualizacja
Przez kilka godzin piesi nie mogli przejść nad Motławą nowym mostem, jego przęsło było unieruchomione w górze. Jeszcze w środę wieczorem na miejscu pojawili się pracownicy ekipy serwisowej. Podjęto decyzję o opuszczeniu kładki tak, by ponownie mogli z niej korzystać przechodnie. W tej chwili trwa wymiana wadliwego elementu.

Otwarcie kładki na Ołowiankę [WIDEO, ZDJĘCIA]

- Siłownik kładki napędzają trzy silniki. Z jednego z nich nastąpił wyciek oleju, co oczywiście nie powinno się zdarzyć. Wczoraj kładka została opuszczona i od tego momentu działa zgodnie z harmonogramem, z tymże czas jej podnoszenia i opuszczania wydłużony jest do 8 minut, w związku z czym czas przejścia pieszych i przepływu jednostek uległ skróceniu. Obiekt chodzi w chwili obecnej na dwóch silnikach. Na miejscu cały czas pracuje serwis i ustala wadliwy element trzeciego silnika. Jest szansa, że wszystko zostanie naprawione dziś do południa - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Mieczysław Kotłowski, dyrektor gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

Do sprawy odniosły się także władze miasta:

- Przyczyny wieczornej awarii ocenili pracownicy ekipy serwisowej, którzy dotarli na miejsce po godz. 19.00. Po tych oględzinach podjęto decyzję o opuszczeniu kładki i umożliwieniu ruchu pieszego. Kładka pozostanie opuszczona do rana, kiedy powinna rozpocząć się wymiana wadliwego elementu - informuje Michał Piotrowski z gdańskiego magistratu. - W przypadku konieczności przepłynięcia statku kładka może być podniesiona, choć obecnie odbywa się to wolniej - dodaje.

Tłumy gdańszczan na otwarciu kładki na Ołowiankę

(wideo: Agnieszka Fijałkowska)