Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa atrakcja w porcie

Jacek Sieński
Kula czasu to rodzaj zegara wieżowego
Kula czasu to rodzaj zegara wieżowego Przemek Świderski
Port gdański to nie tylko "duże przedsiębiorstwo", ale także miejsce atrakcyjne turystycznie.

W starej, wewnętrznej część portu gdańskiego nad Wisłą Martwą odbudowywane są dawne nabrzeża i rozbudowywane terminale przeładunkowe. Ostatnio na zabytkowej latarni morskiej w Nowym Porcie uruchomiono kulę czasu. Wskazuje ona dokładnie godzinę 12, tak jak to było jeszcze na początku ubiegłego stulecia.

Na terenie portu, na obszarze jego starej części, zlokalizowane są liczne obiektów zabytkowe i tereny historyczne, wymagające ochrony. Należą do nich Twierdza Wisłoujście, historyczne pole bitwy Westerplatte, stara latarnia morska czy fortyfikacje z XIX wieku na terenie Wolnego Obszaru Celnego. Dlatego zarząd portu liczy na współpracę ze służbami konserwatorskimi, władzami miasta i innymi instytucjami, gdy chodzi nie tylko o zachowanie i rekonstruowanie zabytków, ale także - rewitalizację historycznej dzielnicy Nowy Port.

Takim zabytkiem jest właśnie kula czasu. Unikatowy zabytek techniki morskiej zrekonstruował dr inż. Grzegorz Szychliński, kierownik Muzeum Zegarów Wieżowych Oddziału Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, a prace sfinansowały Zarząd Morskiego Portu Gdańsk SA i Energa Operator SA.

Zrekonstruowana na latarni morskiej (zbudowanej w 1893 roku) kula czasu jest rodzajem zegara wieżowego, ale bez cyferblatu, czyli tarczy z cyframi i wskazówek. Pokazuje ona raz na dobę godz. 12 za pomocą opadającej, ażurowej kuli o średnicy 1,5 m. Kula osadzona jest na maszcie złożonym z wiązki czterech prowadnic (rurek), co zapobiega obracaniu się jej pod wpływem wiatru. Najpierw, na 5 min. przed pokazywaną godziną, podciąga się ją do połowy masztu, a 2 min. przed godz. 12 - do jego szczytu. Dawniej, w samo południe, na sygnał przekazywany przez pocztę telegraficznie z Królewskiego Obserwatorium Astronomicznego w Berlinie, mechanizm zwalniał kulę, która błyskawicznie opadała. Dzięki temu oficerowie nawigacyjni na statkach mogli przygotować do wyregulowania chronometry (precyzyjne zegary okrętowe, umożliwiające wyznaczenie długości geograficznej, a tym samym pozycji statku na morzu). Pierwsza kula była wypleciona z wikliny i opuszczano ją o godz. 1. Następna była już ażurową, wykonaną z metalu. Funkcjonowała do roku 1926.

Gdy sygnał czasu zaczęto przekazywać na statki drogą radiową, przestała być potrzbna. Obecnie kula wskazuje czas zgodnie z sygnałem radiowym DCF - 77 na falach długich, emitowanym z Europejskiej Centrum Czasu w Mainflingen koło Frankfurtu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki