Na trasie zwiedzania są 23 punkty, które aplikacja wyświetla na mapie. Przechodzimy m.in. przez Bramę Śmierci, baraki więźniów, krematorium, komorę gazową. Po dotarciu do każdego z nich na tablecie wyświetla się film, w którym Felicjan Łada opowiada o tym, co przeżył w obozie koncentracyjnym. Często są to relacje nawiązujące bezpośrednio do mijanego miejsca, np. w miejscu dawnej obozowej kostnicy słyszymy opowieść o tym, jak zwłoki więźniów ładowano do wielkich cynkowych trumien oraz relację, jak jeden z umierających prosił o ostatniego papierosa. Z kolei przy kantynie słyszymy relację z kolejki po żywność.
- Opowieść Felicjana Łady nie jest jednowymiarowa, nie słyszymy jedynie o martyrologii - mówi Piotr Chruścielski z Muzeum Stutthof, autor projektu. - Mimo tragicznych przeżyć opowieści Świadka Historii mają wymowę optymistyczną.
Co ważne, aplikacja prowadzi zwiedzających po miejscach w Muzeum Stutthof, które zazwyczaj są przez nich omijane, np. Nowy Obóz. Dodatkowo każdą opowieść uzupełniają wyświetlane na tablecie archiwalne dokumenty, rysunki byłych więźniów, obracane o 360 stopni fotografie eksponatów niepokazywanych na muzealnych wystawach. Przejście ścieżki z tabletem zajmuje 2-3 godziny.
Cały artykuł na ten temat przeczytasz w poniedziałkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"z 14.03.2016 r. albo kupując e-wydanie gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?