Nikt nie chce kupić szpitala w Kwidzynie za 18 mln zł

Do przetargu stanął tylko jeden oferent, spółka Szpitale Polskie z Katowic. I choć cały pakiet akcji wyceniono na ponad 18 mln zł, spółka zaproponowała, że akcje - owszem, kupi - ale za kwotę... 816 tys. złotych. Zatem przy wycenie jednego udziału, który według wyliczeń samorządu powiatu miał kosztować 560 zł, spółka zaproponowała zaledwie 25 zł! Przetarg na nowego zarządcę szpitala odwołano.

- Jak na razie nie mamy zamiaru powtarzać przetargu. Ewidentnie ta sprawa z kontrolą Narodowego Funduszu Zdrowia nam zaszkodziła - mówi starosta kwidzyński Jerzy Godzik.

Podczas kontroli przeprowadzonej na zlecenie Pomorskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, wykryto wiele nieprawidłowości. Kontrolerzy ujawnili, że na dwóch wymaganych lekarzy specjalistów na oddziale kardiologicznym, fizycznie był tylko jeden. Drugiego wykazywano tylko w dokumentacji przesyłanej do NFZ, a w rzeczywistości przebywał poza granicami kraju. Szpitalowi cofnięto kontrakt na kardiologię, otrzymał także karę. Łącznie właściciel spółki musi zwrócić do kasy Narodowego Funduszu Zdrowia ponad 3,5 mln zł.

Czytaj także: Kwidzyn. Spółka zarządzająca szpitalem musi oddać NFZ ponad 3 mln zł

- Póki co, zrezygnowaliśmy z rozmów o rozłożeniu tej kwoty na raty i jak na razie odwołaliśmy się od słuszności decyzji funduszu - wyjaśnia Jerzy Godzik.

Właściciele spółki do nieprawidłowości się przyznali, ale ich argumentem ma być to, że mi-mo braku lekarzy specjalistów na oddziale kardiologicznym, pacjenci z chorobami serca byli przyjmowani na oddział wewnętrzny i tam mieli zapewnioną wymaganą opiekę.

Starostwo Powiatowe zaskarżyło również do sądu administracyjnego decyzję o niewypłaceniu przez Narodowy Fundusz Zdrowia ostatniej transzy kontraktu w kwocie 119 tys. zł na świadczenie usług kardiologicznych.