Nie zostawiajcie bagaży bez opieki. Dla nich skończyło się to wysokim mandatem

Takie sytuacje na pozór wydają się błahe. Zostawimy walizkę tylko na chwilę i przecież nic się nie stanie. Niestety rzeczywistość jest inna. Służby muszą czuwać nad bezpieczeństwem na lotniskach, a każdy bagaż, który pozostanie bez opieki pasażera, musi zostać sprawdzony.

ZOBACZ TAKŻE: Wypadek na budowie dawnego "Rudego Kota" w Gdańsku. Mężczyzna spadł z rusztowania

W sobotę, 1 lipca, przekonał się o tym pewien mężczyzna. Funkcjonariusze Straży Granicznej interweniowali wówczas w związku z pozostawionymi bez opieki plecakiem oraz walizką. Dzięki zapisowi z monitoringu udało się ustalić, kto jest jej właścicielem. Okazało się, że 39-latek był na dodatek pijany. Mężczyzna potwierdził, że to jego bagaże, a w środku znajdowały się jego rzeczy osobiste. Z uwagi na jego stan przewieziono go do Pogotowia Socjalnego dla Osób Nietrzeźwych w Gdańsku. Kiedy wytrzeźwiał, został ukarany mandatem w wysokości 500 zł.

Parę dni później, bo już w poniedziałek, 3 lipca, Straż Graniczna z placówki w Gdańsku musiała interweniować po raz kolejny. Tym razem grzywną został ukarany 42-letni mężczyzna pochodzenia gruzińskiego. Za pozostawienie bagaży bez opieki w terminalu T2 będzie musiał zapłacić mandat opiewający na kwotę 400 zł.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Poderwał" gdańszczankę podając się za analityka NATO. Potem ukradł jej kilkaset tysięcy złotych

Każdy sygnał o potencjalnym zagrożeniu na lotnisku jest przez strażników granicznych dokładnie sprawdzany. Dotyczy to pozostawionych bez opieki walizek, jak i sygnałów o niebezpiecznych bagażach lub pasażerach. Takie interwencje często wiążą się z wszczęciem procedur bezpieczeństwa, a te z utrudnieniami. Chodzi tu o opóźnienia samolotów i ewakuacje podróżnych z terminali. Pamiętajmy, aby pilnować swoich bagaży. Od początku roku 9 osób zostało ukaranych przez Straż Graniczną z Gdańska i Szczecina w związku z dowcipami o bombach w bagażach, a kolejne 9 za pozostawienie bagaży bez opieki.