Przedświąteczny czas to jeden z bardziej niebezpiecznych momentów, kiedy w tłumie ludzi, przy głośnej muzyce i komunikatach płynących z megafonów w dużych sklepach, dziecko bardzo łatwo może stracić orientację.
Dlatego- jak wskazują eksperci- im lepiej przygotujemy pociechę na taką ewentualność, tym szybciej, w sytuacji, gdy się zgubi, trafi z powrotem pod naszą opiekę.
Podstawą jest to, by dziecko znało na pamięć swoje imię, nazwisko oraz adres. Powinno też znać imiona rodziców oraz ich numer telefonu. To bowiem dla służb informacje na wagę złota.
Czworonożnego przyjaciela nie powinniśmy dawać pod choinkę
Służbom wezwanym do zagubionego dziecka dużo czasu zajmuje ustalenie danych osobowych opiekunów. To stresujące przede wszystkim dla najmłodszych, warto więc zadbać wcześniej o to, aby ten czas był jak najkrótszy. Dlatego najlepiej zapisać niezbędne dane kontaktowe, np. na przyszytej wewnątrz kurtki dziecka adresówce lub silikonowej bransoletce, którą może zakładać podczas wyprawy do sklepów. Jeśli nie mamy takiej możliwości, wystarczy zwykła kartka w kieszeni, po którą dziecko będzie mogło sięgnąć. To bardzo przydatne, zwłaszcza, że nawet dzieci, które znają swoje dane, w stresie mogą o nich zapomnieć. Dzięki zaproponowanym działaniom, łatwiej będzie nam pomóc zaginionemu maluchowi- wskazuje insp. Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, współpracujący z programem „Akademia Bezpiecznego Puchatka”.
Świąteczne przepisy pomorskich Kół Gospodyń Wiejskich [ZDJĘCIA]