Wszystko to pomimo, jak się wydawało, bardzo udanej akcji zbierania podpisów. Inicjatorzy pozyskali ich o ponad 1000 więcej, niż było wymagane. Jednak komisja weryfikująca listy z prawie 4,5 tys. podpisów uznała za ważne 3061 z nich, podczas gdy minimum wynosiło 3169. Na reszcie pojawiały się nieprawidłowe nazwiska, numery PESEL, osoby małoletnie lub spoza obwodu głosowania, były też wpisy wielokrotne czy z użyciem zdrobniałej formy imienia.
Czytaj też: Chojnice zrezygnują ze Straży Miejskiej? Niebawem ma odbyć się referendum w tej sprawie
Do tego w całości odrzuconych zostało 17 kart ze 166 podpisami, które zawierały dodatkowe wpisy. O nie rozgorzała też najgorętsza dyskusja.
- Nie uznano podpisów z tych kart, choć nie było wątpliwości, że osoby, które się na nich podpisały, chciały referendum - zauważył radny Mariusz Brunka.
Zwrócił uwagę, że nawet biorąc pod uwagę popełnione przez inicjatorów referendów błędy, nie można zlekceważyć głosu tak dużej liczby mieszkańców. Reprezentant klubu radnych Projekt Chojnicka Samorządność złożył wniosek o powołanie komisji tymczasowej, która przedstawi projekt uchwały o przeprowadzenie referendum na wniosek Rady Miasta.
Zdaniem burmistrza Chojnic Arseniusza Finstera, jeśli są jakieś wątpliwości co do decyzji rady, najlepiej będzie, jeżeli rozstrzygnie je sąd.
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?