MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nasza szopa: Skończyli wcześniej

Dariusz Szreter
archiwum
W miniony piątek zmarł w Nowym Jorku, w wieku 65 lat, Thomas Erdelyi, bardziej znany jako Tommy Ramone, pierwszy perkusista amerykańskiej punkrockowej grupy The Ramones.

Niby wiadomość jakich wiele. Pierwsze pokolenie rockmanów przekroczyło już siedemdziesiątkę, a że rock'n'rollowy tryb życia nie sprzyja długowieczności, na "spotkanie z Elvisem" odchodzi coraz więcej uznanych muzyków. W dodatku The Ramones, choć ich pierwsza płyta z 1976 roku uchodzi za absolutny klasyk gatunku, nigdy nie byli zaliczani do supergwiazd (jakkolwiek magazyn "Spin" w swojej klasyfikacji wszech czasów uznał ich za drugą najważniejszą grupę w dziejach rocka, zaraz po The Beatles).

Natomiast Tommy, z pochodzenia węgierski Żyd urodzony w Budapeszcie, wystąpił tylko na ich trzech pierwszych albumach, potem poświęcając się pracy producenta. Czemu zatem poświęcam dzisiejszy felietonik właśnie temu wydarzeniu? Otóż odchodząc z tego świata, Tommy dołączył do swych "braci": Joey'a, Johnny'ego i Dee Dee (wszyscy członkowie zespołu przybierali nazwisko Ramone), sprawiając tym samym, że the Ramones stali się prawdopodobnie pierwszym rockowym zespołem tego kalibru całkowicie wymarłym.

Pozostał po nich - jak po mało którym rockowym wykonawcy - ślad w polszczyźnie: określenie "ramoneska" na krótką, czarną, skórzaną kurtkę z zamkiem błyskawicznym. W takich najczęściej występowali. A na wielu stadionach sportowych kibice nadal zachęcają swoich ulubieńców do boju okrzykiem z ich pierwszego przeboju, "Blitzkrieg Bop": "Hey! Ho! Let's go!".

Piosenki The Ramones były szybkie, melodyjne i bardzo krótkie - z reguły trwały poniżej dwóch minut. Na początku kariery, kiedy mieli jeszcze bardzo ograniczony repertuar - grali więc koncerty trwające po 15, góra 20 minut. Pewien krytyk muzyczny, który wybrał się na jeden z takich występów, narzekał później: "Wcale mi się nie podobało, chciałem wyjść, ale oni skończyli wcześniej".

Szybko odeszli, jak szybko grali.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki