Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najstarszy wóz strażacki Kubuś trafił do kolekcjonera z Gdańska

Beata Gliwka
Kultowy Kubuś - najstarszy wóz strażacki w gminie Koczała, został sprzedany. Za 10 050 zł kupił go kolekcjoner i miłośnik starych aut z Gdańska. Ostatecznie był jedyną osobą, która wzięła udział w otwartym przetargu ogłoszonym przez gminę, choć zainteresowanie było duże.

Kubuś to samochód specjalistyczno-pożarniczy ford transit z 1975 roku. Pojazd był w pełni sprawny, a na liczniku miał zaledwie 20 tys. km przebiegu. Samochód pozyskany był z Niemiec i do ostatniej chwili służył w jednostce Ochotniczej Straży Pożarnej w Starznie. Gmina zdecydowała się sprzedać go jako zabytek i zdobyć w taki sposób pieniądze na zakup nieco nowszego auta. Cenę wywoławczą ustalono na 10 tys. zł. Przetarg został rozstrzygnięty w miniony piątek, szczęśliwy nabywca zapłacił minimum ponad cenę wywoławczą.

- Było dużo telefonów, z różnych stron Polski, w tym z Wrocławia i Krakowa. Większość pytających chciała jednak zaniżyć cenę - mówi naczelnik OSP w Koczale Krzysztof Balina. - Ostatecznie do przetargu zgłosił się tylko pan z Gdańska, który wcześniej był u nas oglądać auto. Chciał je nawet kupić od ręki, za gotówkę, ale musiał poczekać na rozstrzygnięcie przetargu.

Strażakom żal się było żegnać z nietypowym wozem bojowym.
- Szkoda go było oddawać. Żegnaliśmy go prawie białymi chusteczkami - śmieje się naczelnik. - Teraz mamy dostać 10-letniego forda transita z Człuchowa za około 20 tysięcy złotych. Resztę trzeba będzie dołożyć.

Możesz wiedzieć więcej! Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki