MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najdrożej jest u artystów

Redakcja
- Kiedy miałem obrazów ze trzydzieści, pomyślałem - a może warto stworzyć kolekcję?
- Kiedy miałem obrazów ze trzydzieści, pomyślałem - a może warto stworzyć kolekcję? Grzegorz Pachla
Z Krzysztofem Musiałem, kolekcjonerem sztuki, rozmawia Grażyna Antoniewicz

Jak zdobył Pan obraz Meli Muter "Kobieta z papierosem"?
Dowiedziałem się, że w Avinion żyje pewien człowiek, który odziedziczył jej prace. Obrazy te malarka zostawiła z wdzięczności kobiecie, która udzieliła jej schronienia podczas wojny.
Mella Muter była Żydówką.
Kiedy Niemcy wkroczyli do Francji, uciekła do Avinionu. Dzięki internetowi trafiłem do potomka rodziny, u której malarka znalazła schronienie. Wsiadłem w samochód, tego dnia straszliwie lało, wydawało się, że Rodan za chwilę wystąpi z brzegów. W strugach deszczu dotarłem do małej galeryjki i udało mi się ten obraz nabyć. Jest bardzo ciekawy, bo jednocześnie mamy w nim martwą naturę, portret i pejzaż. Kobieta siedzi na parapecie, w dali widać drugi brzeg Rodanu, most. To widok z okna pracowni Melli Muter, który ona codziennie oglądała.

Ma Pan wspaniałą kolekcję Olgi Boznańskiej.
Jest kilka kobiet, które mnie zafascynowały. To Olga Boznańska, Mella Muter i Teresa Pągowska - trzy wielkie damy polskiego malarstwa. Pierwszy obraz Boznańskiej kupiłem jakieś 10 lat temu - to "Niebieski dzbanek". Natomiast najwspanialszym obrazem, jakim mogę się poszczycić, jest "Portret Franciszka Siedleckiego".

Kiedy zaczął Pan tworzyć swoją kolekcję?
Do połowy lat dziewięćdziesiątych kupowałem obrazy przypadkowo, raczej w celu dekoracji mieszkania. Kiedy miałem ich ze trzydzieści, pomyślałem - a może warto stworzyć jednolitą kolekcję? Postanowiłem skupić się na sztuce polskiej.
Kupuje Pan na aukcjach sztuki, galeriach, od artystów. Z kim się najtrudniej pertraktuje?
Najprzyjemniej kupuje się w pracowniach artystów, chociaż często tam płaci się najwięcej, wbrew temu, co można by przypuszczać. Jakoś trudno jest targować się z artystą. Nie bardzo wypada, to po pierwsze, a artyści z kolei mają niekiedy dość wysokie wyobrażenie o wartości swoich prac. Najwięcej dzieł kupuję na aukcjach w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Czy także azjatyckich?
Nie zdarzyło się, choć niedawno miałem możliwość kupienia obrazu w Korei Południowej, w Seulu. Ale wymagałoby to wyjazdu do Korei, na co nie znalazłem czasu.
Czy warto inwestować w dzieła sztuki, zwłaszcza teraz, w obliczu światowego kryzysu?
Warto, szczególnie w takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy dzisiaj. Wartość pieniądza spada, ale ceny dzieł sztuki idą w górę. Kiedy nie można zaufać bankom lub giełdzie, ludzie kupują albo złoto, albo dzieła sztuki. Warto inwestować zwłaszcza w tradycyjną sztukę, malarstwo.

Trzeba mieć intuicję, gust, a jeśli się tego nie ma?
Należy oprzeć się na radach, korzystać z renomowanych, zaufanych galerii. W Polsce jest ich dziesięć, piętnaście. Ceny są do negocjacji i mamy gwarancję, że nie kupimy fałszywego dzieła.

Co z kolekcją, czy dostanie je któreś z muzeów?
Tego jeszcze nie wiem. Są różne propozycje.

Na piętrze w Pałacu Opatów zebrał Pan prace malarzy współczesnych...
Bardzo lubię obraz Tarasewicza (bez tytułu), na którym widać fale morskie roztrzaskujące się o skały przybrzeżne. Lubię też dwa obrazy - ikony stanu wojennego. Jeden to "Pomoc" Grzywacza z 1982 roku, widać aluminiowe garnki, obok wypakowaną paczkę z żywnością, która przyszła od rodziny z zagranicy. I obraz "Duszno" Leszka Sobockiego z 1984 roku. To są obrazy bardzo mocne, właściwie powinny być w muzeach.

Krzysztof Musiał
Biznesmen, miłośnik i kolekcjoner sztuki. Jest sponsorem nowojorskiej Metropolitan Opera. Posiada w swoich zbiorach dzieła największych polskich artystów XIX i XX wieku. Na wystawie "Zapisy przemian - sztuka polska z kolekcji Krzysztofa Musiała" znalazło się około 180 prac. Gdańsk, Muzeum Narodowe Pałac Opatów, ul. Cystersów 18, bilety 6-1O zł, otwarte wt.- pt 9-16 (sb., nd.
10-17).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki